Sławomir Nowak: Polsce należy się kilkaset milionów odszkodowania
Minister Sławomir Nowak w "Kontrwywiadzie" RMF FM powiedział, że firma Covec jest winna Polsce kilkaset milionów złotych. Minister skrytykował też opozycję, która mówi o złamaniu prawa w sprawie udzielenia koncesji dla OLT. Jednocześnie Nowak wyraził swój sceptycyzm, co do ewentualnej nominacji Tuska na szefa Komisji Europejskiej. - Każdy kandydat, który miałby objąć tekę szefa Komisji Europejskiej musiałby mieć nie tylko poparcie pani kanclerz Merkel - wyjaśniał.
12.09.2012 | aktual.: 12.09.2012 11:08
Na początku wywiadu Nowak odniósł się do sprawy OLT i udzielenia jej koncesji. W opinii ministra Nowaka opozycja parlamentarna "niestety wykazuje się konsekwentnie gigantyczną niekompetencją, jeśli chodzi o OLT". Zdaniem Nowaka oskarżenia opozycji o naruszeniu wymogów prawa polskiego oraz europejskiego przy legalizacji działań OLT Express są nieporozumieniem. Minister podkreślił, że wielokrotnie starał się wytłumaczyć sytuację, ale opozycja "jest dosyć odporna na argumenty i na wiedzę w tym względzie" - tłumaczył.
Minister zadeklarował, że po analizie sytuacji z OLT, ministerstwo przedstawi odpowiednie zmiany legislacyjne, "żeby ta sytuacja nigdy w przyszłości się nie powtórzyła". I choć zdaniem Nowaka prawo w przypadku OLT nie zostało złamane - a on jako minister nie ma sobie nic do zarzucenia - to jednocześnie nie może "mieć pewności w odniesieniu do urzędników" i "w związku z tym sprawdzimy wszystko" - powiedział.
Donald Tusk szefem Komisji Europejskiej?
Poproszony o komentarz do doniesień niemieckiej prasy o ewentualnym forsowaniu kandydatury Donalda Tuska na nowego przewodniczącego Komisji Europejskiej, Nowak podkreślił, że nic nie jest przesądzone a objęcie tak prestiżowego stanowiska wymaga nie tylko poparcia kanclerz Niemiec. - Każdy kandydat, który miałby objąć tekę szefa Komisji Europejskiej musiałby mieć nie tylko poparcie pani kanclerz Merkel, ale jednak większości w całej Unii Europejskiej - tłumaczył.
Jednocześnie minister Nowak podkreślił że, "My jako Polacy - niezależenie od poglądów politycznych - powinniśmy się z tego powodu po prostu cieszyć. A na razie robota jest do wykonania tu i teraz (w Polsce)" - powiedział minister.
- Po co te pełzające złośliwości - tak z kolei odpowiedział Sławomir Nowak na pytanie Konrada Piaseckiego, czy w związku z powyższym "taki talent, taki skarb, polityk tak dotknięty geniuszem - powinien egoistycznie być trzymany (w Polsce)".
W ocenie Nowaka walka o wysokie stanowiska w Unii dla Polaków to przede wszystkim kwestia wygrania najbliższych eurowyborów przez chadecję europejską. - Przed nami rok 2014, kiedy są wybory europejskie. Od nich będzie bardzo wiele zależało, czy EPP, czyli również PO wygra te wybory. Jeżeli tak, to Polacy będą walczyli o najwyższe funkcje w Europie - tłumaczył.
Polska czeka na odszkodowania od Covecu
Odnosząc się do sprawy odszkodowań dla Polski od firmy Covec za niezrealizowany kontrakt, minister Nowak wyjaśnił. - Tutaj są dwie składowe tych roszczeń, których żądamy od Covecu: po pierwsze wypłacenie gwarancji, która się należy i powinna być już wypłacona. Banki chińskie to zablokowały, sprawa jest w sądzie, czekamy na wyrok sądowy. Ale wygramy to - podkreślił.
W ocenie ministra wspomniana gwarancja wynosi "chyba 15 milionów złotych". Odnośnie drugiego procesu, Polska zdaniem Nowaka może liczyć na "kilkaset milionów złotych, ale to dopiero będziemy w stanie zrobić po zakończeniu inwestycji na A2". Drugi proces, który jeszcze się nie rozpoczął, dotyczy odszkodowania za "utracone przychody, za straty na kontrakcie".
Michał Tusk - fachowiec
Nowak dość stanowczo zaprzeczał, że wpłynął na zatrudnienie Michała Tuska w trójmiejskim porcie lotniczym czy po wybuchu afery Amber Gold interweniował, aby młody Tusk nie stracił pracy. - Ja nie jestem od decydowania o tym, kto i gdzie ma pracować - powiedział.
W ocenie Nowaka, Michał Tusk jest specjalistą w dziedzinie, którą się zajmuje. Zdaniem ministra to bardzo dobrze, że tacy specjaliści znajdują zatrudnienie. - Cieszę się, że w porcie lotniczym, z którym jestem też emocjonalnie związany jako gdańszczanin, pracują fachowcy.
Minister Nowak zadeklarował również na antenie RMF FM, odpowiadając na jedno z pytań słuchaczy, że na trasie z Gdyni do Warszawy podróż koleją będzie trwała mniej niż 3 godziny - W końcu w 2014 roku pojedziemy Pendolino w 2,5 godziny - powiedział.