Sławomir Nitras z PO chciał ofiarować Joachimowi Brudzińskiemu flagę UE. Ale polityk PiS jest na pielgrzymce
Politycy PO regularnie próbują zaczepiać swoich konkurentów z PiS. Sławomir Nitras z PO postanowił przejść się do biura swojego szczecińskiego konkurenta Joachima Brudzińskiego i ofiarować mu flagę UE. Ale nie zastał go - Brudziński jest na pielgrzymce w Ziemi Świętej.
Joachim Brudziński i Sławomir Nitras prowadzą regularną wojnę podjazdową w Szczecinie, czyli swoim okręgu wyborczym. Kiedy wandale pomazali drzwi do biura poselskiego PiS, Nitras i jego współpracownicy wyczyścili je w czynie społecznym.
Teraz poseł PO znowu przeszedł się do biura Brudzińskiego, tym razem by ofiarować mu flagę Unii Europejskiej. Oczywiście na tę niezapowiedzianą wizytę zaprosił dziennikarzy, którym tłumaczył, że na budynku wisi flaga Polski i flaga PiS, a powinna unijna. Publicznie wzywał też Brudzińskiego, by ten dał wyraz pro-europejskości PiS, wieszając flagę UE
W sumie całkiem zgrabny polityczny happening, gdyby nie jeden szczegół. Joachima Brudzińskiego nie było w biurze. Kilkadziesiąt minut przed wizytą Nitrasa, senator Anna Maria Anders pochwaliła się zdjęciem z wicemarszałkiem Sejmu - politycy pływali właśnie statkiem po Jeziorze Galilejskim. Dyrektor biura PiS, który przyjął Nitrasa, tłumaczył, że "marszałek Brudziński jest na pielgrzymce".