PolskaŚląskie kopalniane wieże przyciągają turystów

Śląskie kopalniane wieże przyciągają turystów

Wycieczki objazdowe po kopalnianych wieżach szybowych organizuje zabrzańskie Muzeum Górnictwa Węglowego. Wyjazdy cieszą się popularnością; mimo, że wieże są typowym elementem śląskiego krajobrazu, wielu z nich nie można na co dzień zobaczyć z bliska.

Najbliższa taka wycieczka odbędzie się w sobotę 11 maja.

Jak przekazał organizator, historyk górnictwa, Adam Frużyński z zabrzańskiego Muzeum, tym razem trasa powiedzie przez obiekty w Zabrzu (szyb Tadeusz w d. kopalni Ludwik), Piekarach Śląskich (d. szyb Żeromski kopalni Andaluzja oraz czynna kopalnia Julian będąca częścią Zakładu Górniczego Piekary), Siemianowicach Śląskich (zrewitalizowane otoczenie szybu Michał), a także w Tarnowskich Górach (wieża szybu Anioł zabytkowej kopalni srebra). To różne obiekty, ale łączy je znaczenie i symbolika.

- Wieże szybowe są jednym z najważniejszych elementów krajobrazu Górnego Śląska. Są jakby symbolem tego, że w tym miejscu, w tym czasie i tej kulturze jest kopalnia. Każdy, kto wjeżdża na Górny Śląsk je widzi - są porozrzucane po regionie. I gdy obracają się koła szybowe to wiadomo, że kopalnia pracuje, wydobywa, fedruje - zaznaczył historyk.

Jak dodał, wieża szybowa jest również miejscem łączącym powierzchnię z podziemiami oraz symbolem myśli technicznej, rozwoju technicznego, architektury i historii. Tych obiektów - mimo restrukturyzacji śląskiego górnictwa na przestrzeni ostatnich ponad 20 lat - w ruchu pozostało jeszcze co najmniej sto. Do tego dochodzą zachowane wieże na terenie zakładów nieczynnych, a także co najmniej kilkanaście wież, które służą do nieco innych niż pierwotnie celów.

- W Zabrzu jest np. wieża Carnall na terenie skansenu górniczego Królowa Luiza, jest wieża Szybu Kolejowego zabytkowej kopalni Guido, na terenie nieczynnej kopalni Ludwik stoi wieża Tadeusz, a np. w dzielnicy Rokitnica, na terenie dawnej kopalni Rokitnica stoi szyb Gigant, który wprawdzie nie wydobywa już węgla, ale ciągnięta jest nim woda: ponad 17 m sześc. na minutę. Odwadnia ten rejon, dzięki czemu sąsiednie kopalnie węgla kamiennego mogą pracować - wyjaśnił Frużyński.

Tylko kilkanaście z zachowanych wież nieczynnych kopalni ma status zabytków techniki. To oprócz wież w skansenie Luiza, kopalni Guido, a także szybu Maciej w Zabrzu, m.in. nietypowa, przypominająca kształtem górniczy młot, basztowa wieża nad szybem Krystyna w Bytomiu, żelbetonowa wieża szybu Prezydent w Chorzowie czy wieże dawnej kopalni Saturn w Czeladzi.

Obiekty te są w różnym stanie. Te, którymi zajmują się instytucje kultury lub mają zaangażowanych prywatnych opiekunów, zwykle są odnowione lub zabezpieczone. Część ma być dopiero remontowana (np. kopalni Saturn), a część - przystosowana do nowych funkcji (np. wieża szybu Krystyna na terenie d. kopalni Szombierki w Bytomiu). Problemy pojawiają się np. tam, gdzie cenne, historyczne wieże stoją na gruntach Skarbu Państwa, a o ich zachowanie starają się walczyć lokalne stowarzyszenia (np. wieże d. kopalni Polska w Świętochłowicach).

- To dziedzictwo historyczne, przemysłowe. Tu akurat, na Górnym Śląsku, o losach tej ziemi nie decydowały wielkie bitwy, lecz przemysł - podkreślił Frużyński.

Jak zaznaczył, wieże mają często ciekawą historię, która zmieniała się wraz z rozwojem górnictwa. Powstawały nowe rodzaje konstrukcji - używano różnych materiałów. W efekcie na przestrzeni lat powstało wiele ich różnych typów, m.in. tak nietypowe, jak wieża kozłowa d. kopalni Polska w Świętochłowicach czy ceglana wieża basztowa szybu Andrzej w Rudzie Śląskiej, przypominająca wieżę obronną średniowiecznego zamku. Współczesne konstrukcje to najczęściej żelbetonowe lub stalowe wieże basztowe z maszynami elektrycznymi na szczycie.

Organizowane przez Muzeum co kilka miesięcy wycieczki objazdowe Frużyński uważa za pomysł na popularyzację wiedzy o historii górnictwa i regionu - przez pokazywanie rzeczy, których placówka nie może mieć w swych zbiorach. To dla zainteresowanych również rzadka okazja, aby z bliska zobaczyć niedostępne obiekty. W przypadku wież szybowych w pracujących kopalniach potrzebna jest bowiem specjalna zgoda dyrektora zakładu górniczego. Pojedyncze osoby nie są tam wpuszczane.

W sobotę 11 mają odbędzie się już trzecia wycieczka szlakiem wybranych przez Frużyńskiego wież szybowych. Poprzednie cieszyły się dużym zainteresowaniem, a pula miejsc szybko się wyczerpywała. Zapisani uczestnicy będą poruszać się wynajętym autobusem miejskim. Organizatorzy będą zaopatrzeni w przenośny sprzęt nagłaśniający, pomocny w przekazywaniu informacji ok. 60-osobowej grupie.

Prócz zwiedzania wież szybowych, zabrzańscy muzealnicy organizowali już podobne objazdy po okolicznych bunkrach, pałacach przemysłowców i osiedlach robotniczych. Informacji o zbliżających się wycieczkach można szukać na stronie internetowej muzeumgornictwa.pl.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (39)