PolskaŚląska policja zatrzymała podejrzanego w sprawie obozów pracy we Włoszech

Śląska policja zatrzymała podejrzanego w sprawie obozów pracy we Włoszech

Śląscy policjanci zatrzymali 40-letniego mieszkańca Bytomia, podejrzanego o współpracę z międzynarodową grupą przestępczą, wykorzystującą ludzi do niewolniczej pracy we Włoszech - poinformował rzecznik śląskiej policji podinsp. Andrzej Gąska.

Śląska policja zatrzymała podejrzanego w sprawie obozów pracy we Włoszech
Źródło zdjęć: © PAP

Do zatrzymania doszło w piątek rano w Będzinie, na jednej ze stacji benzynowych. Mężczyzna fordem transitem wiózł siedem osób - najprawdopodobniej właśnie do pracy we Włoszech. Zatrzymali go policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych KWP w Katowicach.

40-latek był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania przez sąd w Bari we Włoszech. Z informacji uzyskanych przez policjantów wynika, że zajmował się on dowożeniem osób chętnych do podjęcia pracy we Włoszech.

Zajmujący się sprawą śląscy policjanci współpracowali z funkcjonariuszami z Krakowa, gdzie działa powołana do tego śledztwa specjalna grupa operacyjno-śledcza - powiedział podinsp. Gąska.

Jeszcze w piątek bytomianin zostanie doprowadzony do prokuratora.

Pasażerowie forda, mieszkańcy woj. śląskiego, po spisaniu ich danych na własną prośbę zostali zwolnieni. Nie wiemy, czy ludzie ci byli wiezieni właśnie do obozu pracy przymusowej - zaznaczył Gąska.

Śledztwo w sprawie zmuszania Polaków do niewolniczej pracy we Włoszech prowadzą prokuratura krakowska i prokuratura w Bari. W Polsce zatrzymano do tej pory 26 podejrzanych, 13 z nich zostało tymczasowo aresztowanych, 12 postawiono zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Dwie osoby - podejrzane o kierowanie grupą - są nadal poszukiwane. We Włoszech zatrzymano 27 osób, z czego 23 to Polacy. 15 podejrzanych aresztowano.

113 Polaków pracujących na plantacjach we Włoszech zostało uwolnionych 18 lipca w okolicach Bari i Foggi. Pracowali oni na włoskich plantacjach po 15 godzin na dobę, zarabiając od 2 do 5 euro za godzinę, z czego część musieli oddawać jako haracz. Dostawali tylko chleb i wodę, spali na gołej ziemi w ruinach budynków gospodarczych lub namiotach. Nie mieli dostępu do bieżącej wody. Z ustaleń prokuratury wynika, że przestępczy proceder trwał od 2002 roku. Według szacunków policji, ofiarami niewolniczej pracy we Włoszech może być nawet ponad 1000 Polaków.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)