Żywiec. Drzewo runęło na jadący samochód. Matka z córką trafiły do szpitala
Na jednej z głównych ulic Żywca drzewo runęło na przejeżdżający samochód. Podróżujące nim kobieta i jej nastoletnia córka trafiły do szpitala. By je wydostać z pojazdu, strażacy musieli rozciąć karoserię.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w poniedziałek, 28 czerwca, około godziny 10.15 naprzeciw kościoła rzymskokatolickiego pw. św. Floriana.
- Z niewyjaśnionych przyczyn drzewo przewróciło się na przejeżdżający ulicą Dworcową samochód audi A4. Samochodem kierowała kobieta, w środku znajdowała się też nastolatka – poinformował asp. Szt. Mirosław Piątek, rzecznik prasowy Komendy Policji w Żywcu.
Żywiec. Dwie osoby ranne. Drzewo runęło na samochód
Jak poinformował portal "Żywiec112" na miejsce natychmiast wysłano trzy zastępy strażaków z JRG Żywiec, którzy chcąc dostać się do osób znajdujących się we wraku, byli zmuszeni użyć narzędzi hydraulicznych. Kobiety podróżujące audi były zakleszczone w środku. Jak stwierdził cytowany przez portal ratownik medyczny: "to cud, że nikt nie zginął. Drzewo uderzyłoby kilka centymetrów dalej i byłaby wielka tragedia".
Kobieta i jej nastoletnia córka po wyciągnięciu z samochodu zostały przewiezione do szpitala na badania. Podejrzewa się u nich uraz kręgosłupa. Według świadków obie kobiety były przytomne. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Z powodu wypadku ulica Dworcowa na kilka godzin została zamknięta dla ruchu. Policja wyznaczyła objazdy. Na miejscu pracowali policjanci, ustalający przyczynę zdarzenia oraz strażacy, rozcinający wrak i porządkujący teren.