Zabójcą księdza okazał się 18-letni ministrant
Zatrzymany przez policję 18-latek podejrzany
o zabójstwo księdza z Blachowni k. Częstochowy był ministrantem w
jego parafii. Chłopak przyznał się
prokuratorowi do popełnienia tej zbrodni. Mówił, że dokonał jej ze
względów osobistych.
Ciało 47-letniego proboszcza z parafii pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela w Blachowni-Błaszczykach znaleziono w czwartek po południu na plebanii. Księdzu zadano wiele ran kłutych.
Zabójcę proboszcza zatrzymano w sobotę. Sprawcę ustalili policjanci z sekcji kryminalnej policji w Blachowni- powiedziała rzeczniczka częstochowskiej policji nadkomisarz Joanna Lazar.
Od początku za najbardziej prawdopodobny uważano motyw rabunkowy. Z plebanii zginęła co prawda pewna kwota pieniędzy, ale dominującym powodem dokonania zabójstwa były względy osobiste" - powiedział rzecznik częstochowskiej prokuratury Romuald Basiński. Potwierdził informacje, że zatrzymany był ministrantem.
Z uwagi na dobro śledztwa Basiński nie chce na razie udzielać dodatkowych informacji na temat sprawy. Prokurator zaznaczył, że choć wersja podawana przez podejrzanego wydaje się prawdopodobna, to jednak wymaga starannej weryfikacji.
W poniedziałek sąd rozpatrzy wniosek o aresztowanie podejrzanego. Nastolatek nie był wcześniej karany. Teraz grozi mu dożywocie.
Zabójstwem księdza wstrząśnięci są przedstawiciele częstochowskiej Kurii Metropolitalnej. Już w czwartek na miejscu był metropolita częstochowski, abp Stanisław Nowak.
Parafia pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela istnieje od siedmiu lat, powstała wraz z nowym kościołem z części głównej parafii w Blachowni. Zamordowany ksiądz od początku był jej proboszczem. W Wieluniu odbywają się uroczystości pogrzebowe duchownego.