Wrócili do baru, który okradli, żeby... coś zjeść
• Policjanci z Będzina zatrzymali 27-latka i jego 28-letnią żonę
• Para napadła na bar i groziła sprzedawczyni nożem
• Będący pod wpływem alkoholu małżonkowie, po całonocnej zabawie wrócili do okradzionego przez siebie lokalu, żeby coś zjeść
• Zatrzymani przyznali się do popełnienia przestępstwa
07.07.2016 | aktual.: 10.07.2016 09:54
W ręce policjantów z Będzina wpadło młode małżeństwo ze Sławkowa, które dokonało napadu na jeden z miejscowych barów. Do rozboju doszło w poniedziałek, 4 lipca. Pod osłoną nocy do lokalu dostało się dwoje zamaskowanych i ubranych na ciemno sprawców. Grożąc użyciem noża, zażądali od 56-letniej sprzedawczyni wydania pieniędzy. Wystraszona kobieta oddała napastnikom zawartość kasy.
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci zabezpieczyli ślady oraz dowody.
27-latek i jego o rok starsza żona zostali zatrzymani. Jak się okazało, mająca kłopoty finansowe para urządziła skok na pobliski bar, chcąc zdobyć środki na zabawę. Chwilę przed napadem oddali swoje dzieci pod opiekę babci. Para była już wtedy pod wpływem wypitego wcześniej alkoholu.
Po dokonaniu rozboju wrócili do swojego mieszkania, przebrali się, a następnie za zrabowane pieniądze kupili alkohol, papierosy i poszli do lokalu z automatami do gier. Zmęczeni zabawą, po pewnym czasie zgłodnieli i postanowili udać się na posiłek... do baru, który wcześniej napadli.
Małżeństwo wpadło w ręce policji na terenie Sławkowa. Przy 27-latku znaleziono amfetaminę. Para przyznała się do popełnienia przestępstwa.
28-latce grozi 12 lat więzienia. Jej mąż w przeszłości odbywał już karę pozbawienia wolności, więc może go czekać jeszcze dłuższy pobyt za kratami.