W sztuce nie ma miejsca na "Lex Szyszko"? Szefowa muzeum zażądała zmiany

Jak informują lokalne media, powołując się na świadków zdarzenia, dyrektorka Muzeum Śląskiego Maria Czarnecka na chwilę przed konferencją dostrzegła dzieło zatytułowane "Lex Szyszko" i zażądała jego usunięcia. Miała stwierdzić, że właśnie przez takie postawy doszło do śmierci byłego ministra środowiska Jana Szyszko.

Praca, która wzbudziła tak duże emocje, powstała na przełomie 2018 i 2019 roku. Jej autorem jest Michał Krawiec. Tytuł nawiązuje bezpośrednio do ustawy, na mocy której w kilka miesięcy wyciętych zostały około 3 milionów drzew.

Czarnecka, która według relacji miała wydać polecenie zdrapania ze ściany tytułu pracy, nie chciała komentować sprawy, odsyłając media do organizatorów Triennale Grafiki Polskiej, czyli Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Rektor uczelni dr hab. Grzegorz Hańderek uciął jednak wszelkie rozmowy, podkreślając, że ASP nie ma z tą decyzją nic wspólnego.

Z informacji przekazanych przez lokalnych dziennikarzy wynika, że na usunięcie tytułu zgodę miał wyrazić sam autor grafiki. Michał Krawiec miał również podkreślić, że sama wymowa jego pracy jest apolityczna i ma przedstawiać problem zmian, jakie ludzkość wywiera na środowisko, w którym żyje.

Maria Czarnecka, która ma być sprawczynią całego zamieszania, na stanowisko dyrektorki Muzeum Śląskiego została mianowana bez konkursu, ale za skodą ministra kultury Piotra Glińskiego. Wcześniej nie miała żadnego doświadczenia muzealniczego. Z wykształcenia jest ekonomistką i romanistką. Była współpracownicą byłego szefa NBP Sławomira Skrzypka.

Źródło: 24Kato.pl, Polsat News, "Gazeta Wyborcza"