Tomasz Janik: Wiek odpowiedzialności karnej do zmiany? [Opinia]
W środę, po kilkunastu godzinach, zakończyły się policyjne poszukiwania 13-letniej Patrycji z Bytomia. Niestety, najprawdopodobniej została ona zamordowana przez swojego chłopaka, który najpierw próbował odwrócić od siebie uwagę śledczych, ostatecznie jednak przyznał się do zabicia dziewczynki.
15.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:22
Stała się ogromna tragedia, zginęło dziecko. Domniemanym sprawcą jest osoba starsza od swojej ofiary raptem o dwa lata, jeszcze przed piętnastym rokiem życia. Prokuratorskie śledztwo dopiero się rozpoczęło, ale wszystko wskazuje na to, że sprawca zostanie postawiony jedynie przed sądem dla nieletnich i najsurowszą grożącą mu karą będzie odosobnienie w zakładzie poprawczym do ukończenia dwudziestego pierwszego roku życia, zatem przez sześć najbliższych lat (może on nawet zostać wcześniej warunkowo zwolniony).
Śląsk. Sprawca zbyt młody na dorosły sąd
Jak w wielu tego typu sprawach, w których sprawca jest nieletni, opinia publiczna domaga się, aby był on sądzony "jak dorosły". Sprawa jest o tyle nietypowa, że sprawca nie tylko nie ukończył siedemnastego roku życia ale nawet piętnastego roku życia (dopuścił się swojego czynu dzień przed piętnastymi urodzinami), od którego to wieku pod pewnymi warunkami można być sądzonym właśnie za zabójstwo.
Pozbawienie człowieka życia jeden dzień przed osiągnięciem wieku, od którego można za to odpowiadać, to zdarzenie zgoła niecodzienne. Nie wiem, czy sprawca miał w ogóle świadomość istnienia przepisów dotyczących wieku odpowiedzialności karnej ale myślę, że nie - decydując się na zrobienie czegoś takiego, szczególnie będąc tak młodym, raczej działa się impulsywnie i w ten sposób nie kalkuluje (choć oczywiście zdarzają się też młodzi kryminaliści działający z absolutnym wyrachowaniem).
Śląsk. Prawo daje możliwość osądzenia 15-latków
Zasadą w polskim prawie jest, że jak dorosły odpowiada się za przestępstwo popełnione po ukończeniu siedemnastego roku życia. Jednak z racji tego, że każdy młody człowiek rozwija się nieco inaczej (nieraz te różnice są naprawdę daleko idące), prawo przewiduje, że za niektóre rodzaje przestępstw (jak właśnie zabójstwo, ale też na przykład rozbój, ciężki uszczerbek na zdrowiu czy sprowadzenie katastrofy) można odpowiadać już od piętnastego roku życia, jednak tylko wtedy, gdy pozwala na to m.in. stopień rozwoju sprawcy. Co więcej, kara wymierzona takiemu nieletniemu musi być niższa niż "normalna", a w szczególności nie może to być dożywocie (tej kary nie orzeka się wobec sprawcy, który w czasie popełnienia przestępstwa nie ukończył 18 roku życia).
Oznacza to, że nawet w tej konkretnej sprawie, gdyby sprawca popełnił zbrodnię dzień później, i tak niekoniecznie musiałby stanąć przed sądem karnym i odpowiadać jak dorosły (kluczowe byłyby tu opinie biegłych sądowych), a na pewno nie zostałby skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Co więcej, w nauce prawa postuluje się nawet, aby wiek odpowiedzialności karnej podwyższyć do osiemnastego roku życia, tak aby był on spójny z innymi przepisami (osiemnaście lat to wiek pozwalający na zawieranie wszystkich umów, w tym umowy o pracę, pozwalający na głosowanie w wyborach czy wiek, kiedy wygasa władza rodzicielska). Również Konwencja o prawach dziecka definiuje dziecko jako każdą istotę ludzką w wieku poniżej osiemnastego roku życia.
Śląsk. Sąd nie może nagiąć prawa
Nie ma jednej wyłącznie słusznej metody ustalania progu wiekowego odpowiedzialności karnej - w tym zakresie zachodzą różnice pomiędzy państwami europejskimi (bywa, że jest on niższy niż w Polsce, choć zasadniczo jednak oscyluje wokół osiemnastego roku życia), tak jak rożne są same systemy pociągania najmłodszych sprawców przestępstw do odpowiedzialności czy wymierzane wobec nich kary bądź inne środki. Polska regulacja, która pozwala piętnastolatka karać jak dorosłego za niektóre tylko przestępstwa, bywa postrzegana jako nieco dziwna (tak, jakby piętnastolatek mógł wiedzieć, że zabójstwo jest złe, ale wiedzieć, że kradzież jest zła już mógł wiedzieć niekoniecznie).
Z drugiej jednak strony, biologiczny rozwój dzieci przebiega obecnie znacznie szybciej niż jeszcze kilka pokoleń temu. Często osoby bardzo młode są niezwykle agresywne i dopuszczają się czynów nie mniej brutalnych niż dorośli, do cna zdemoralizowani przestępcy. Pojawiają się w związku z tym też głosy przeciwne, mianowicie, że wiek odpowiedzialności karnej należy obniżyć, czego nie uważam jednak za dobry pomysł. Co ciekawe, pod koniec 2018 r. ówczesny Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak sprzeciwił się projektowi obniżenia wieku odpowiedzialności przed sądem dla nieletnich z 13 do 10 lat (Ministerstwo Sprawiedliwości na szczęście zdementowało jednak informację, że nad takim projektem pracowało).
To wszystko nie ma jednak znaczenia w kontekście zbrodni w Piekarach Śląskich. W momencie popełnienia przestępstwa przepisy polskiego prawa były jasne - poniżej piętnastego roku życia sprawca nie podlega odpowiedzialności karnej a w chwili zbrodni sprawca piętnastu lat nie ukończył. Nie jest ważne, czy do urodzin pozostawał jeden dzień, dwa dni czy tydzień - sąd karny nie ma żadnej możliwości "nagięcia" prawa w tej kwestii, a gdyby tak zrobił i osądził sprawcę jak dorosłego, dopuściłby się niezwykle ciężkiego naruszenia przepisów. Sprawca zostanie zapewne osadzony w zakładzie poprawczym, niestety jego ofierze nic już życia nie przywróci.
Tomasz Janik dla WP Opinie. Autor jest adwokatem, członkiem Pomorskiej Izby Adwokackiej w Gdańsku.