Śląskie. Śmiertelne pobicie dentysty. Podejrzany na wolności. Prokuratura składa zażalenie
Prokuratura złożyła zażalenie na niezastosowanie aresztu wobec Mateusza O., podejrzanego o śmiertelne pobicie w 2019 roku w zabrzańskim barze z kebabem 39-letniego dentysty.
02.03.2021 20:55
Poinformowała o tym we wtorek PAP rzeczniczka nadzorującej śledztwo w tej sprawie Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska.
Mateusz O. stawił się 22 lutego na wezwanie prokuratury, został przesłuchany, usłyszał zarzut i został zatrzymany. Prokuratura skierowała następnie do sądu wniosek o areszt.
Sąd Rejonowy w Zabrzu jednak go nie uwzględnił, nakazując natychmiastowe zwolnienie podejrzanego. Zażalenie prokuratury rozpatrzy gliwicki sąd okręgowy.
12 października 2019 r. późnym wieczorem 39-letni dentysta przyszedł do baru i zamówił kebab. W barze byli też Sylwester K. z partnerką i Mateusz O. Na nagraniu z monitoringu lokalu widać, że mężczyźni wymienili kilka zdań.
W pewnym momencie do siedzącego przy stole i jedzącego dentysty podbiegł Mateusz O. i uderzył go pięścią w głowę, w okolicę skroni. Kilkadziesiąt sekund później cios w głowę zadał mu Sylwester K.
39-latek upadł na podłogę, trzymając wciąż w ręku jedzenie, którym zaczął się krztusić. Obsługa baru wezwała policję i pogotowie. 39-latek zmarł jeszcze w barze.
Śląskie. Zabójstwo dentysty w barze z kebabem. Co wykazała sekcja zwłok
Początkowo sądzono, że zadławił się jedzeniem, dopiero sekcja zwłok wykazała krwiaki mózgu. Sylwester O. został zatrzymany, postawiono mu zarzut i wciąż jest w areszcie, natomiast Mateusz O., który mieszka i pracuje za granicą, do ubiegłotygodniowego zatrzymania został przesłuchany tylko raz, wkrótce po zajściu w barze.
Jak wskazuje prokurator Smorczewska, kluczowe w dalszym śledztwie i kwalifikacji prawnej czynów przypisanych podejrzanym będzie kolejna już opinia biegłych na temat przyczyn i mechanizmu zgonu Filipa P., a także rodzaju obrażeń, których doznał w wyniku poszczególnych uderzeń. Prokuratura zleciła taką opinię i czeka na jej wydanie.