Śląskie. Silnik, skrzynie biegów, karoserie. W Siemianowicach Śląskich zlikwidowano "dziuplę" samochodową
Policja w Siemianowicach Śląskich zlikwidowała "dziuplę", w której znajdowały się części ze skradzionych aut. Zatrzymano mężczyznę, któremu przedstawiono zarzut za paserstwo.
Pracę siemianowickich kryminalnych wsparło Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
- Prowadzone przez siemianowickich śledczych dochodzenie jest wynikiem postępowań prowadzonych przez inne jednostki policji w sprawie kradzieży pojazdów osobowych – informują służby prasowe śląskiej policji.
Z uzyskanych operacyjnie informacji wynikało, że na terenie dwóch miast w województwie śląskim działają tzw. dziuple, czyli miejsca, w których są przechowywane części ze skradzionych pojazdów.
- Do realizacji czynności skierowano dwie grupy dochodzeniowo-śledcze. Pracę policjantów wsparło Laboratorium Kryminalistyczne z KWP w Katowicach. Na miejscu niezbędna była fachowa wiedza z zakresu mechanoskopii – relacjonuje śląska policja.
W jednym z miast kryminalni rzeczywiście natrafili na tzw. dziuplę.
- W warsztacie samochodowym policjanci podczas prowadzonych oględzin zabezpieczyli części samochodowe, w tym m.in.: silnik, skrzynie biegów, pocięte na elementy karoserie pojazdów oraz lusterka i lampy. Wszystkie trafią do dalszych badań laboratoryjnych – podają policjanci.
Stanisław Dziwisz zostanie ukarany? Ksiądz Isakowicz-Zaleski prosto z mostu
Kryminalni w Siemianowicach Śląskich zatrzymali także mężczyznę, który miał związek z ujawnionymi dowodami rzeczowymi. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już zarzut paserstwa. Grozi mu za to nawet 5 lat więzienia.