Śląsk. Z odpadu medycznego stała się ratunkiem w leczeniu oparzeń
Mieszczą się w dwóch różnych miastach i specjalizują w różnych dziedzinach. Podejmują współpracę, by móc ratować zdrowie i życie tych, którzy cierpią z powodu oparzeń i przewlekłych ran.
Do tej pory ten cenny opatrunek był głównie traktowany jako odpad medyczny. Teraz to się zmieni. Owodnia, będąca jedną z błon płodowych, zostanie wykorzystana w leczeniu oparzeń i ran przewlekłych. Dzięki temu uda się zapobiec zakażeniom i stanom zapalnym, a także zmniejszyć blizny.
Owodnię, otaczającą płód w łonie matki pęcherzem, pozyskuje się podczas porodu. Nie szkodzi to zarówno rodzącej, jak i dziecku. Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich od 2011 r. stosuje terapię z wykorzystaniem ludzkiej owodni. Do tej pory pozyskiwało ją z siemianowickiego szpitala miejskiego i katowickiej placówki leżącej w Bogucicach. Do tego grona dołączyło właśnie Uniwersyteckie Centrum Kliniczne im. prof. Kornela Gibińskiego w Katowicach.
Podjęta współpraca pozwoli zwiększyć ilość pozyskiwanej owodni, dzięki czemu uda się pomóc większej liczbie pacjentów z rozległymi ranami. Nie ma to żadnego wpływu na matkę i dziecko, a może komuś uratować życie.
Materiał pozyskiwany jest od pacjentki w trakcie trzeciej fazy porodu. Umieszczony w specjalnym pojemniku transportowany jest do siemianowickiej oparzeniówki. Tam przechodzi skomplikowany proces – kilkakrotnie jest płukany i oczyszczany mechanicznie. Na specjalnym szkle, przycinany jest do wymaganego rozmiaru. Dzięki dokładnej sterylizacji, materiał pozbawiony jest jakiegokolwiek zagrożenia bakteryjnego.
Nie istnieje żadne ryzyko, by owodnia została odrzucona podczas przeszczepu. Działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Zapobiega powstawaniu blizn, a dzięki swym właściwościom chłonnym łagodzi dolegliwości bólowe przy niegojących się ranach.
Co roku pozyskiwana jest w siemianowickiej oparzeniówce od niemal 100 pacjentek. W zeszłym roku, ze względu na pandemię koronawirusa, było ich nieco mniej. Prócz wykorzystania jej w tej placówce, przekazywana jest także do szpitali w Poznaniu, Ostrowie Wlk. czy Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.