Trwa ładowanie...

Śląsk. Wierzą, że dzięki temu uda im się wyleczyć płuca po COVID-19

Skoro z powodzeniem wykorzystywane są w ortopedii, neurologii czy trudno gojących się ranach, to dlaczego nie miałyby zadziałać przy zwłóknieniu płuc? Blisko trzydziestu lekarzy z kilku śląskich placówek wierzy, że uda im się wykorzystać komórki macierzyste w walce z pocovidowymi powikłaniami. Jeśli tak się stanie, będzie to pierwszy tego typu eksperyment w Polsce.

Eksperyment z komórkami macierzystymi może wyleczyć płuca po koronawirusieEksperyment z komórkami macierzystymi może wyleczyć płuca po koronawirusieŹródło: Szpital w Knurowie
d1iv4rt
d1iv4rt

12 lutego w gmachu Sejmu Śląskiego odbyła się konferencja online pt. „Innowacyjna metoda leczenia zwłóknień płuc po przebyciu COVID-19”. Podczas konferencji, eksperci z Wydziału Nauk Medycznych im. prof. Zbigniewa Religi, Wyższej Szkoły Technicznej w Katowicach oraz Szpitala w Knurowie przedstawili główne założenia nowego eksperymentu naukowego.

Zespół medyków postanowił wykorzystać komórki macierzyste w leczeniu powikłań u pacjentów pocovidowych oraz w ich zapobieganiu. U części ozdrowieńców zmiany pojawiają się od razu, u innych kilka miesięcy po przechorowaniu COVID-19. Pacjenci mają problem z oddychaniem oraz znacznie obniżoną sprawność fizyczną. W wielu przypadkach upośledzenie tkanki płucnej powoduje poważne konsekwencje, jak zatorowość.

Czy da się temu zapobiec? Lekarze postanowili spróbować. Podjęli się próby leczenia, ale również profilaktyki zwłóknień w płucach po przebytym koronawirusie. Sam pomysł wykorzystania komórek macierzystych nie jest w medycynie nowy. Od lat, z dużym powodzeniem, stosuje się je w ortopedii – podawane do kolan, łokci, a nawet kręgosłupa regenerują tkanki. Mają zastosowanie także w medycynie estetycznej: odmładzają, pobudzają uśpione mieszki włosowe, leczą przebarwienia, pomagają w leczeniu rozległych blizn. Dlatego wysoce prawdopodobne jest, że mechanizm ten zadziała również w tym wypadku.

Szczepionka na COVID. Opozycja oskarża rząd. Adam Niedzielski odpiera zarzuty

Zabieg jest małoinwazyjny – od pacjenta pobiera się około 50 ml tkanki tłuszczowej z powłok brzucha. Następnie tkanka zostaje wytrawiona enzymami – tak izoluje się czyste komórki, a potem, drogą dożylną podaje się je do płuc.

d1iv4rt

Zespół konsultantów tworzy 28 naukowców z różnych dziedzin medycyny: chorób wewnętrznych, pulmonologii, radiologii, psychiatrii. Ich metoda badawcza uzyskała już zgodę i pełne poparcie komisji bioetycznej – jako bezpieczna i możliwa do zastosowania u chorych. ”Komórki macierzyste muszą pochodzić bezpośrednio od pacjenta. Dzięki najnowocześniejszym technologiom opracowana przez nas metoda jest w pełni bezpieczna, umożliwia pobranie dużej ilości komórek, wyekstrahowanie ich oraz podanie w taki sposób, aby zatrzymały się w płucach. Znający mechanizmy biochemiczne zespół badaczy jest przekonany, że pod wpływem zastosowania tej metody zwłóknienia się cofną” – mówi dr n.med. Michał Ekkert.W projekcie udział wezmą pacjenci, którzy przeszli COVID-19 i badania wykazały u nich zwłóknienia płuc. Oraz ozdrowieńcy, u których możliwe jest takie ryzyko. Efekty leczenia powinny być widoczne po dziewięciu miesiącach

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1iv4rt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1iv4rt
Więcej tematów