Śląsk. Sylwester 2020. Policja podsumowała noc sylwestrową
Noc sylwestrowa w województwie śląskim upłynęła bardzo spokojnie – ocenia policja. Mundurowi nie odnotowali poważniejszych incydentów, zatrzymali kilkunastu kierowców, którzy prowadzili pod wpływem alkoholu.
01.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 02:04
- Nie mam informacji o żadnych poważnych zdarzeniach – powiedział aspirant sztabowy Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
W sylwestra policjanci sprawdzali kierowców, m.in. na trasie pomiędzy Katowicami a Sosnowcem. Jak zapewnia Jachimczak, chodziło przede wszystkim kontrolę stanu trzeźwości. - Takie kontrole są przeprowadzane co roku. Były też przypadki, że po zbadaniu stanu trzeźwości, w związku z obowiązującymi ostatniej nocy ograniczeniami, osoby przemieszczające się samochodami przy okazji pytaliśmy o cel podróży – powiedział Jachimczak.
Jak przyznał, niektórzy kontrolowani byli oburzeni i skarżyli się, że są spisywani. - Każda kontrola musi być odnotowana, to jest nasz obowiązek – przekonywał policjant.
Śląsk. Zablokowana droga do Katowic
Podobną akcję mundurowi przeprowadzili też na wjeździe do Katowic od strony Tychów. Ich działania doprowadziły do zablokowania dwupasmowej drogi. W sieci pojawił się filmik, trwający 12 minut i pokazujący kontrolę policyjną kierowców. Dwupasmowa droga została zablokowana, a policjanci nakazywali podjeżdżać kolejnym samochodom, po czym - z tego, co widać na filmie - spisywali dane kierowców. Na nagraniu widać też, jak jeden z samochodów jest przeszukiwany. Akcja policji wywołała oburzenie komentujących ją internautów.
W czwartek (21 grudnia) w całym województwie 11 kierowców prowadziło po alkoholu, w piątek do rana – pięciu kolejnych. Czasami w zwykłych dniach zatrzymanych nietrzeźwych kierowców jest więcej – mówią policjanci.
Zgodnie z rozporządzeniem rady ministrów w noc sylwestrową od 19 do 6 rano przemieszczanie się osób mogło być uzasadnione wyłącznie wykonywaniem czynności służbowych lub zawodowych, prowadzeniem działalności gospodarczej oraz zaspokajaniem niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego. Jak powiedział Jachimczak, śląska policja nie ma zbiorczych informacji dotyczących ewentualnych naruszeń zakazu przemieszczania się.
Jak wcześniej przekazała straż pożarna, w piątek nad ranem w jednym z mieszkań w Katowicach doszło do pożaru, w którym zginęła kobieta w średnim wieku. Nie było więcej poszkodowanych, nie było też konieczności ewakuacji całego budynku. W akcji brało udział osiem zastępów straży pożarnej.