Śląsk. Polska Grupa Górnicza planuje grupowe zwolnienia
Pracownicy dołowi, powierzchni kopalń i administracyjno-biurowi – w sumie 360 osób. Wszystko z uwagi na trudną sytuację finansową, a nie bezpośrednio związaną z konkretnymi osobami. Choć każda z nich jest w podobnej sytuacji, tj. posiadają uprawnienia emerytalne.
Zatrudniająca prawie 40 tys. osób Polska Grupa Górnicza skierowała już do związkowców pismo dot. zwolnień grupowych. "Uruchomiono procedurę konsultacyjną z organizacjami związków zawodowych, która ma na celu zawarcie porozumienia w tej sprawie. Pracownicy objęci zwolnieniem otrzymają odprawy zgodne z obowiązującymi w tym zakresie przepisami" - poinformował rzecznik PGG, Tomasz Głogowski.
PGG to największa górnicza firma, która w tym roku znacząco zmniejszyła sprzedaż węgla i wielkość przychodów. W ub. roku spółka wydobyła ok. 29,5 mln ton węgla. W tym roku, ze względu na epidemię koronawirusa, wydobycie znacznie spadło.
Prócz odpraw emerytalnych, zwalniani pracownicy otrzymaliby także odprawy pieniężne. W zależności od długości stażu. Trzymiesięczne wynagrodzenie dla tych, którzy byli zatrudnieni dłużej niż 8 lat, dwumiesięczne dla zatrudnionych od 2 do 8 lat i miesięczne dla tych, którzy przepracowali mniej niż 2 lata.
Zarząd zaproponował, by związkowcy przedstawili swoje stanowisko do 27 listopada. Szczegóły zostaną omówione na spotkaniu 30 listopada.
Zamykanie kopalni. Co z górnikami? "Zatrudnienie albo pieniądze"