RegionalneŚląskŚląsk. Konał we wnykach kilkanaście dni, sprawca poszukiwany

Śląsk. Konał we wnykach kilkanaście dni, sprawca poszukiwany

Urodził się zaledwie w zeszłym roku, a zginął w miejscu które było jego domem. Nie on jeden, to już kolejny przypadek w ciągu kilku miesięcy gdy przyrodnicy natrafiają na zwierzę, które padło ofiarą kłusowników. Ci natomiast, jeśli już wpadną, zawsze mają jakąś wymówkę by uniknąć kary.

Młody wilk musiał konać przez kilkanaście dni
Młody wilk musiał konać przez kilkanaście dni
Źródło zdjęć: © Pixabay | Free-Photos

A to zwierzę leżało już martwe, a to podejrzany nie może sobie niczego przypomnieć, a to trofea zostały przypadkowo znalezione w lesie – te i masa innych wykrętów. Jak i masa niewinnych zwierząt, które giną z rąk kłusowników. Z roku na rok jest ich coraz więcej – wilki, łosie, niedźwiedzie czy żubry.

Mimo, że ci którzy zabijają zwierzęta mogą za to trafić do więzienia nawet na pięć lat to nic sobie z tego nie robią. Ich wykrycie i udowodnienie polowań jest niezmiernie trudne. Bez złapania kłusowników na gorącym uczynku, ciężko postawić ich przed sądem.

Tak na razie jest i tym razem. Do tej pory nie udało się złapać kłusownika, w którego wnyki wpadł młody wilk w miejscowości Pawełki w powiecie lublinieckim. W trakcie oględzin okazało się, że zwierzę musiało konać kilkanaście godzin. Stalowa linka zamocowana na drzewie zacisnęła się zwierzęciu w pasie, przecinając skórę. Przy każdym ruchu wrzynała się coraz głębiej, dochodząc aż do kręgosłupa. Rozryta wokół ziemia i ogryzione drzewa świadczą o walce i bólu, z jakim zmierzyło się zwierzę. Aż trudno to sobie wyobrazić…

Przyrodnicy cały czas walczą o to, by do takich tragedii już nie dochodziło. Zgłosili się do rządu z apelem o powołanie Państwowej Służby Ochrony Przyrody. Pod złożoną petycją może podpisać się każdy. Do tej pory zrobiło to ok. 1,5 tys. osób.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
śląskwilkkłusownicy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)