RegionalneŚląskSiemianowice Śląskie. Ukrywał się trzy lata. Został złapany gdy wracał z pracy

Siemianowice Śląskie. Ukrywał się trzy lata. Został złapany gdy wracał z pracy

Poszukiwany przez policję 44-latek odnalazł się w województwie opolskim. Przed wymiarem sprawiedliwości ukrywał się trzy lata.

Siemianowice Śl. 44-latek trzy lata skutecznie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości.
Siemianowice Śl. 44-latek trzy lata skutecznie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości.
Źródło zdjęć: © Śląska Policja

10.03.2021 11:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Siemianowiccy policjanci zakończyli czynności poszukiwawcze za 44-letnim mężczyzną. Sąd Rejonowy w Rybniku w 2018 roku wydał za nim list gończy. Mężczyzna za popełnione przestępstwo miał trafić do więzienia. Nagle zniknął.

Kryminalni rozpoczęli jego poszukiwania. Sprawdzali miejsca, w których mógł przebywać 44-latek oraz wszelkie informacje na jego temat, Długo ich wysiłki nie przynosiły rezultatu.

Siemianowice Śl. Zatrzymany po trzech latach

W końcu, po trzech latach, udało im się trafić na trop mężczyzny. Aby zweryfikować swoje przypuszczenia, policjanci pojechali do województwa opolskiego. Tam namierzyli 44-latka. Został zatrzymany na klatce schodowej, gdy wrócił z pracy do domu. Był całkowicie zaskoczony widokiem stróżów prawa.

Mężczyzna będzie musiał teraz rozliczyć się ze swojej kryminalnej przeszłości i odbyć 3-letnią karę więzienia.

Sukces w poszukiwaniach odnieśli również kryminalni z Sosnowca. W ostatnich dniach znaleźli i zatrzymali trzech mężczyzn oraz kobietę. 27-latka kryminalni wytropili na jednej z ulic dzielnicy Pogoń, 5-latkę poszukiwaną listem gończym przez Prokuraturę Rejonową Bielsko-Biała Południe w jednym z mieszkań dzielnicy Milowice a  26-latka, poszukiwanego celem odbycia kary 2 lat pozbawienia wolności za przestępstwa narkotykowe, zauważyli, kiedy stał na ulicy w centrum Sosnowca w towarzystwie 3 innych mężczyzn.

Ostatni, poszukiwany sam zgłosił się do komisariatu. Nie mógł już dłużej znieść sytuacji, w której cały czas musiał się mieć na baczności.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (5)