Seryjny podpalacz na Śląsku - wyznaczono nagrodę
Po serii pożarów, która miała miejsce w północnej części województwa śląskiego, Nadleśnictwo Gidle wyznaczyło nagrodę za ujęcie seryjnego podpalacza. Osoba, dzięki której uda się zatrzymać sprawcę, otrzyma 5 tys. złotych.
Od początku roku na terenie należącym do Nadleśnictwa Gidle (woj. śląskie), ogień strawił już 17 hektarów lasu w 26 udokumentowanych przypadkach.
- Każde podpalenie było zgłaszane na policję, ale ze względu na brak dowodów, wszystkie sprawy były umarzane i tkwimy w martwym punkcie - mówi Wirtualnej Polsce Jan Wiśniewski z Nadleśnictwa Gidle.
Poza pożarami, stwierdzono też kilkadziesiąt prób podpaleń i zaprószenia. Te jednak udało się opanować, zanim ogień się rozprzestrzenił.
- Już teraz straty wyceniamy na 133 tys. złotych, ale to nie jedyne szkody, ponieważ wartość ekologiczna jest nie do ocenienia w tych przypadkach. Dochodzą też olbrzymie koszty akcji gaśniczych - dodaje.
Dlatego nadleśnictwo zdecydowało się wyznaczyć nagrodę za przekazanie policji wiarygodnych informacji na temat podpalacza lasów na terenie Gminy Dąbrowa Zielona. Osoba, dzięki której uda się dotrzeć do sprawcy, otrzyma 5 tys. złotych.
Po akcji gaśniczej w Wikłowie strażacy mówili, że ostatnie pożary były jednymi z najtrudniejszych w ich karierze. Przez tydzień płonęły torfowiska, a zadymienie było tak wielkie, że zagrażało mieszkańcom oraz kierowcom na okolicznych drogach.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .