Protest pielęgniarek na Śląsku
"Nie mamy powodu do świętowania, tylko do protestowania" - pod takim hasłem odbył się tegoroczny Międzynarodowym Dzień Pielęgniarek. Biały personel na całym Śląsku wyraził swoje niezadowolenie z warunków zatrudnienia.
- W związku z dramatyczną sytuacją zawodową środowiska pielęgniarek i położnych oraz brakiem reakcji władz państwowych na tę sytuację, pracownicy regionu śląskiego ogłosili 12 maja 2015 r. Dniem Protestu pod hasłem „Nie mamy powodu do świętowania, tylko do protestowania” – przekazała Wirtualnej Polsce Iwona Borchulska, rzecznik prasowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych regionu śląskiego.
Dlatego we wtorek pracownicy szpitali ubrali opaski protestacyjne oraz czarne koszulki, a w niektórych placówkach wprowadzono strajk ostrzegawczy.
- Były to akcje polegające na powstrzymaniu się od wykonywania pracy, informacyjne z oplakatowywaniem i oflagowaniem szpitali oraz rozdawaniem ulotek – mówi Borchulska. - W Gliwicach, Bytomiu i Tarnowskich Górach odbyły się protesty przed placówkami, ponieważ nie możemy pozwolić, by pielęgniarki i położne pracowały dłużej w tej formie, jak dotychczas. Ale w sytuacji, gdzie życie lub zdrowie pacjentów było zagrożone, nie odeszliśmy od łóżek – dodaje rzecznik prasowa OZZPiP.
Protesty odbyły się punktualnie we wszystkich miastach w regionie, z wyjątkiem Rudy Śląskiej i Lublińca, gdzie rozpoczną się po godz. 15.00. Wezmą w nich udział wszystkie placówki służby zdrowia w województwie.
Jak mówią pielęgniarki, Polska ma najniższy wskaźnik zatrudnienia pielęgniarek na tysiąc mieszkańców (5,2), podczas gdy Szwajcaria zatrudnia 16 pielęgniarek na tysiąc obywateli.
- Nasi sąsiedzi również mogą pochwalić się znacznie wyższym wskaźnikiem, niż Polska – np. Niemcy zatrudniają 11,3 pielęgniarek na tysiąc, zaś Czechy – 8,1 - przekazują organizatorzy protestu.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .