Pożar hali magazynowej. Kłęby czarnego dymu i utrudnienia na drogach
W niedzielę wybuchł pożar hali produkcyjno-magazynowej w Studzienicach (sołectwo Pszczyna). Z ogniem walczy kilkudziesięciu strażaków. Kłęby czarnego dymu widoczne są z kilku kilometrów, a akcja gaśnicza jest wyjątkowo trudna ze względu na wysoką temperaturę i duże zadymienie. Na lokalnych drogach występują utrudnienia.
Pożar wybuchł w niedzielę rano, w hali produkcyjno-magazynowej w Studzienicach (sołectwo Pszczyna). Kłęby czarnego dymu widoczne są z odległości kilku kilometrów. Występują również utrudnienia na wielu lokalnych drogach, zlokalizowanych w pobliżu miejsca pożaru.
Studzienice. Pożar hali produkcyjno-magazynowej
Jak z kolei podają wojewódzki służby kryzysowe, hala znajdująca się przy ulicy Jaskółek ma metry długości i 20 metrów szerokości.
Studzienice. Pożar hali produkcyjno-magazynowej, utrudnienia na drogach
Według informacji przekazanych przez pszczyńską straż pożarną, obecnie w akcji gaśniczej uczestniczy ponad dwadzieścia zastępów strażackich. Są to jednostki m.in. z Pszczyny, Tychów, Bielska-Białej i Katowic. Rzecznik prasowy Straży Pożarnej w Pszczynie mł. bryg. Mateusz Caputa poinformował także, że na miejscu z ogniem walczą także strażacy-ochotnicy z wielu okolicznych miejscowości.
Akcja gaśnicza może potrwać jeszcze kilka godzin. Prowadzona jest w bardzo trudnych warunkach - w dużym zadymieniu i wysokiej temperaturze.
Studzienice. Słup dymu widać z kilku kilometrów
Płomienie zajęły piętro budynku, obejmujące część administracyjno-biurową. W wyniku pożaru zawalił się dach tej części hali. Straż pożarna stara się nie dopuścić ognia do niższej części budynku. Tam przechowywane są materiały z drewna oraz artykuły chemii gospodarczej. Z tego powodu na miejsce zdarzenia wysłany został pluton ratownictwa chemicznego.
- Zagrożona była także hala produkcyjno-magazynowa znajdująca się obok tej objętej pożarem - ogień przedostał się na dach sąsiedniej hali, udało się jednak nie dopuścić do jego rozprzestrzenienia. Dzięki temu druga hala została uszkodzona jedynie w niewielkim stopniu - mówił Caputa.
Na razie w wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał.
Przypomnijmy, że do groźnego pożaru na Śląsku doszło również kilka dni temu. Ogień pojawił się wówczas w budynku wielorodzinnym.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: