Piekary Śląskie. Okradł i podpalił budynek klubu sportowego. Wpadł po trzech dniach
Policja zatrzymała 26-latka, który jest podejrzany o podpalenie siedziby klubu piłkarskiego Orzeł Biały w Piekarach Śląskich oraz kradzież jego wyposażenia. Łączna wartość poniesionych strat została oszacowana na ponad 400 tysięcy złotych.
Do zdarzenia doszło w piątkowy poranek 4 czerwca. Po godzinie 6.00 dyżurny piekarskiej jednostki otrzymał zgłoszenie dotyczące dymu wydobywającego się z budynku mieszczącego się na terenie jednej z dzielnic Piekar Śląskich.
- Na miejscu policjanci zobaczyli liczne ślady włamania oraz potwierdzili fakt zadymienia wewnątrz budynku. Po interwencji miejscowych strażaków możliwe było wykonanie czynności procesowych – poinformowała w czwartek śląska policja.
Piekary Śląskie. Okradł i podpalił budynek klubu sportowego Orzeł Biały
- Strażacy przyjechali nad ranem. W budynku jeszcze się tliło, smród jest okropny. A to wszystko po remoncie, przed październikowym jubileuszem klubu – mówił zaraz po akcji gaśniczej Krzysztof Turzański, zastępca prezydenta Piekar Śląskich. - Mury są całe, ale zniszczenia są ogromne. Wszystko w środku do wymiany – instalacja elektryczna, sufity. Konieczny jest kompleksowy remont. Na szczęście kotłownia z nowym piecem jest nienaruszona - poinformował Turzański.
Terlecki i list do Cichanouskiej. Sikorski: to jest dopiero absurd
W wyniku działań stróżów prawa z wydziału kryminalnego już trzy dni po zdarzeniu zatrzymany został 26-letni mężczyzna. W toku wykonanych czynności odzyskano również część skradzionego mienia należącego do lokalnego klubu.
Piekary Śląskie. Podpalenie budynku Orła Białego. Straty na 400 tys. zł
- Z ustaleń śledczych wynika, że podejrzany włamał się do wnętrza budynku, skąd dokonał kradzieży, a następnie podpalił lokal, powodując straty sięgające przeszło 400 tysięcy złotych – podaje śląska policja.
Łącznie zatrzymany usłyszał cztery zarzuty, dotyczące kradzieży z włamaniem oraz zniszczenia mienia.
W czwartek mieszkaniec Piekar Śląskich stanął przed sądem, który zadecydował, iż wandal najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 10 lat więzienia.