Ogrodzieniec. Puma jest już bezpieczna. Ale to nie koniec tej historii
Śląsk. W Ogrodzieńcu mężczyzna uciekł z pumą do lasu. W piątek 10 lipca około 200 policjantów bezskutecznie poszukiwało zwierzęcia. Co tak naprawdę się stało?
Puma z Ogrodzieńca (Śląsk)
Puma Nubia jest mieszkanką małego gospodarstwa edukacyjnego znajdującego się w samym środku Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Urodziła się 19 marca 2014 roku.
Właściciel pumy opublikował w sobotę 10 lipca oficjalne pismo Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, w której ta stwierdza, że puma Nubia ma w Ogrodzieńcu dobre warunki. Konrola wykonana w ubiegłym roku wykazała, że właściciel zwierzęcia zapewnia mu odpowiednie mieszkanie.
Tymczasem, jak dodał właściciel Nubii, poznańskie zoo wtargnęło na jego obiekt letniskowy. "Nubia jest moim dzieckiem, jest traktowana nawet wyżej niż moje dziecko, nie pozwolę na to, żeby ogród zoologiczny w Poznaniu wyciągnął [po nią - przyp. red.] ręce. Cała sytuacja jest wielką farsą" - poinformował właściciel pumy z Ogrodzieńca.
Ogrodzieniec. Puma i jej właściciel uciekli do lasu. Rozpoczęły się poszukiwania
Oboje uciekli do lasu. W ich poszukiwania została zaangażowana policja, która do późnych godzin wieczornych w piątek 10 lipca szukała pumy.
O pumie z Ogrodzieńca zrobiło się głośno w mediach. W sobotę 11 lipca policja zawierciańska wydała oiadczenie. "W tej konkretnej sytuacji, Postanowieniem Sądu Rejonowego w Zawierciu, które uprawomocniło się 21.03.2020 r. puma miała zostać przekazana przez właściciela do ZOO w Poznaniu. W związku z brakiem realizacji nałożonego obowiązku, Sąd zlecił Policji pomoc w ustaleniu miejsca przechowywania zwierzęcia, co było systematycznie realizowane, również w oparciu o napływające informacje z ZOO w Poznaniu. W dniu 1.07.2020 r. wpłynęło do KPP w Zawierciu oficjalne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez posiadacza pumy, co pozwoliło na poszerzenie naszych działań o czynności operacyjne i wytypowanie konkretnych miejsc do realizacji postanowienia Sądu" - podała KPP Zawiercie.
Właściciel pumy z Ogrodzieńca również opublikował w sieci oświadczenie. "Dziękujemy za każdą wiadomość. Za każde wsparcie. Siła w Was. Udostępniamy nasze posty. Podajemy dalej. Bez tego kłamstwo będzie górą. Niech media widzą, jaką mamy armię. Czekamy na rozwój wydarzeń. Czekamy na fachową pomoc prawną. Bez tego nie możemy nic zrobić" - poinformował na Facebooku.
W sprawę pumy z Ogrodzieńca zaangażowały się lokalni samorządowcy. Dzięki ich pomocy udało się umieścić Nubię w chorzowskim zoo. "Jesteśmy tu dla Ciebie Kamilu i Nubio. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, chorzowskie zoo da na jakiś czas schronienie Nubii. Nie w Poznaniu, a w Chorzowie! Będzie czas na pomoc prawną, nie w lesie, a w dobrych warunkach. Cieszymy się ogromnie, to jest bardzo ważny moment tej sprawy" - przekazał Łukasz Litewka, radny z Sosnowca.