Gehenna dziewczyny trwała od kilku lat. Starszego o 20 lat mężczyznę poznała na jednej z imprez młodzieżowych. Od tamtej pory mieszkający nieopodal jej rodzinnego domu „adorator” prawie codziennie usiłował nawiązać z nią kontakt. ‘’Towarzyszył” jej w drodze do szkoły oraz nachodził w domu i jego bezpośredniej okolicy. Gdy w końcu zaczęła go unikać, rozpoczęły się groźby. Zdesperowana zdecydowała się złożyć zawiadomienie o przestępstwie.
Mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia miru domowego. Prokurator objął go dozorem policyjnym oraz zakazał zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość kilkuset metrów. Miało to skutecznie zapewnić dziewczynie bezpieczeństwo, a także dalszy prawidłowy przebieg postępowania. Niestety, mężczyzna zupełnie zignorował nałożony na niego obowiązek zgłaszania się w określonym czasie na policję i w dalszym ciągu narzucał jej swoją obecność.
W poniedziałek natrętny "adorator" został zatrzymany. Sąd zdecydował, że przynajmniej najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie.