Po przejęciu przestępcy przez polskich funkcjonariuszy, Janusz K. powiedział, że woli siedzieć w pudle w ojczystym kraju.
Podejrzany był poszukiwany międzynarodowym listem gończym w związku z zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Jej członkom zarzuca się dokonywanie wymuszeń haraczy, napadów oraz zabójstw - powiedział rzecznik dolnośląskiej policji Sławomir Cisowski.
Janusz K. ukrywał się w górskim miasteczku uzdrowiskowym Janske Lazne. Poszukiwali go wrocławscy policjanci we współpracy z funkcjonariuszami czeskiego odpowiednika Centralnego Biura Śledczego.
Mężczyzna trafił do aresztu śledczego we Wrocławiu. Prokuratura ma 7 dni na wystąpienie do sądu o tymczasowe aresztowanie "Kapcia". (mk)