Importerzy używanych aut znowu protestują
Około 250 samochodów-lawet przyjechało w środę rano do Poznania. Prywatni importerzy aut chcą zmusić rząd do przyśpieszenia prac nad zmianą niekorzystnych przepisów dotyczących importu używanych aut.
Już od 6 rano kierowcy zaczęli gromadzić się na trasie nr 2 w okolicach poznańskich Smochowic oraz w okolicach ronda Starołęka. O 8 rano na poboczu drogi nr 2 stało około 150 samochodów, a w okolicach Ronda Starołęka ponad 100. Na razie samochody stoją na poboczu i nie ma żadnych utrudnień w ruchu na tych drogach - poinformował komisarz Jarosław Szemerluk, rzecznik wielkopolskiej policji.
Chcemy zamanifestować swoje niezadowolenie z przebiegu rozmów z rządem na temat zmian przepisów importowych dotyczących używanych aut. Tym razem będziemy walczyli do skutku, a jak będzie trzeba - to zablokujemy granicę w Świecku - powiedział Krzysztof Janicki z Pleszewa, jeden z protestujących.
"Laweciarze" wznowili protest także na Dolnym Śląsku. Zamierzają zablokować jeden pas w Mirkowie na drodze Wrocław - Warszawa. Na razie jednak ruch w tym rejonie nie jest utrudniony.
Według przedstawiciela protestujących - Zbigniewa Markowskiego - w ciągu dnia powinno zgromadzić się tam kilkaset pojazdów. Kolumny importerów aut jadą do Wrocławia z całego Dolnego Śląska. (and)