Gliwice. Wyrzucony na śmietnik, w szczelnie zawiniętej torbie. Czworonóg dochodzi teraz do siebie w schronisku
Gdyby nie dwie osoby, które wczesnym rankiem natrafiły na nietypowe zawiniątko w śmietniku, nie wiadomo jaki byłby los wykończonego zwierzęcia. Gdy trafił do schroniska, ledwo stał podpierając się nosem o podłogę. Policja jest w trakcie ustaleń, kto jest właścicielem.
Pies został odnaleziony we wtorek, 20 października ok. 5 rano. Gdyby nie szybka pomoc przejętych mieszkanek okolicy ul. Jagiellońskiej, nie wiadomo jaki byłby los czworonoga. Został szybko przekazany do schroniska w Sośnicy, gdzie trafił pod fachową opiekę.
Na początku jego stan był bardzo zły – ledwo stał, nie mógł się też położyć. Był wykończony. Teraz jest z nim nieco lepiej, choć jest bardzo schorowany i wychudzony. Jego stan musi się ustabilizować, zanim rozpocznie się leczenie.
Nie wiadomo, jak wyglądało jego życie do tej pory. Trudno też określić, jak długo leżał w śmietniku i kto go tam wyrzucił. Wiadomo, że właściciel za narażenie zwierzęcia na utratę życia zostanie ukarany. Obecnie trwają poszukiwania.