Dzięki PiS mówi o nim cała Polska
Dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego jest nowym wcieleniem niemieckiego rewizjonisty Herberta Hupki, którym w PRL straszono dzieci równie skutecznie jak czarną wołgą. Ale dla tysięcy Ślązaków jest dziś nadzieją na odbicie sobie wieloletnich krzywd - czytamy w "Rzeczpolitej".
RAŚ traktowany kiedyś jak regionalne zoo, pod zdobyciu trzech mandatów radnych, stał się w sejmiku wojewódzkim partnerem Platformy Obywatelskiej, a Gorzelik członkiem zarządu odpowiedzialnym za kulturę.
To z pewnością dopiero początek wielkiej gry. Jej finał ma nastąpić w 2020 r., kiedy to RAŚ planuje ustanowienie nowego śląskiego województwa autonomicznego. Na wzór podziwianej przez Gorzelika hiszpańskiej Katalonii.
Sam Gorzelik, niczym przyczajony tygrys i ukryty smok, nie wybiera się na Wiejską. Choć PO kusi. Ale uchwała RAŚ, przyjęta podczas ostatniego kongresu stowarzyszenia, stawia sprawę jasno: nowo wybrani radni nie mogą startować do parlamentu. Jeśli się złamią, zdradzą, zostaną pozbawieni członkostwa w Ruchu.