Burze nad Śląskiem. Potężne problemy pendolino
Potężne burze na Śląsku w rejonie Zawiercia doprowadziły do dużych utrudnień na kolei. W wyniku awarii po burzy znaczne opóźnienie odnotowało pendolino relacji Gliwice-Gdynia, które 2,5 godziny pokonywało trasę do Włoszczowej.
Potężne burze, jakie przechodzą w środę nad Polską, wielu osobom uprzykrzyły życie. Przekonali się o tym też pasażerowie jednego z pociągów. Informację o opóźnieniu pendolino numer 4500 relacji Gliwice - Gdynia otrzymaliśmy na #dziejesie od jednego z czytelników Wirtualnej Polski.
Burze na Śląsku. Pendolino utknęło w polu
"Jeszcze nie dotarliśmy do Włoszczowej, a powinniśmy być w Warszawie. Jakieś 40 minut temu usłyszeliśmy komunikat, że opóźnienie wyniesie 120 minut. Wciąż jedziemy z prędkością 20 km/h" - napisał jeden z internautów.
Jak dodał, problemy z pociągiem zaczęły się już w Gliwicach. Tam tuż przed planowaną godziną wyjazdu pendolino okazało się, że pociąg z Gliwic nie ruszy, a pasażerowie muszą dotrzeć do Katowic.
Początkowo nasz czytelnik miał usłyszeć, że opóźnienie pociągu wynika z awarii sygnalizacji na Centralnej Magistrali Kolejowej do Psar (woj. śląskie), później z kolei, że winne są burze, które przeszły przez Śląsk w środę w okolicach południa.
Burze nad Zawierciem. Pendolino opóźnione na Śląsku
Jak udało nam się ustalić, to właśnie burze są powodem problemów, jakich doświadczyli pasażerowie pendolino z Gliwic do Gdyni. - Główny wpływ na opóźnienie pociągu ma sytuacja po burzy, jaka przeszła dziś (środę - red.) w okolicy Zawiercia. W wyniku silnych podmuchów wiatru gałęzie zostały przeniesione na sieć trakcyjną - poinformowała w rozmowie z WP Magdalena Janus z biura prasowego spółki PKP PLK.
W wyniku burz i zniszczeń sieci trakcyjnej część pociągów poruszała się tylko po jednym torze, co generowało dodatkowe problemy z ruchem kolejowym, a to przełożyło się na opóźnienie.
Pociąg, co potwierdzają także nasi czytelnicy, chwilę po godzinie 20 nabrał już prędkości. Od stacji Psary ma poruszać się z szybkością właściwą dla modelu maszyny. Pasażerowie otrzymali też poczęstunek.