Bielsko-Biała. "Walka z pandemią skończy się wtedy, gdy się wszyscy zaszczepimy”
Niektórzy już są po, inni wciąż czekają…a reszta zdecydowała, że tego nie zrobi. Z różnych stron, w różnym wieku, przed lub po chorobie. Wszyscy w jednej sprawie – w walce z koronawirusem. Wirusem, który wciąż zbiera śmiertelne żniwo.
Eksperci twierdzą, że aby go powstrzymać zaszczepionych musi być ponad 60 proc. osób. Do tej pory szczepionkę przyjęło kilkanaście proc. Polaków. W Bielsku-Białej w poniedziałek uruchomiono punkt szczepień masowych przeciw COVID-19.
Zlokalizowany w należącej do gminy hali sportowej punkt codziennie ma przyjąć 500 osób. Tyle szczepionek zostało zabezpieczonych na najbliższe dni. Jeśli ich liczba się zwiększy, placówka przyjmie więcej osób.
Jak przyznał prezydent Bielska-Białej, Jarosław Klimaszewski "Walka z pandemią skończy się wtedy, gdy się wszyscy zaszczepimy”. Punktu nie udałoby się otworzyć, gdyby nie zaangażowanie wielu osób. Wśród nich, m.in. medycy z Beskidzkiego Centrum Onkologii, urzędnicy czy ochotnicy.
Docelowo na Śląsku na zostać uruchomionych ok. 70 takich miejsc. Pozwoli to zaszczepić ok. miliona obywateli w ciągu miesiąca. Władze przyznają, że największą nadzieję w pokonaniu koronawirusa kładą w Narodowym Programie Szczepień. Ważna w tym wszystkim jest współpraca wszystkich szczebli. Dzięki wspólnemu działaniu w ciągu najbliższych tygodni uda się powoli powrócić do normalności.