Bielsko-Biała. Koniec dobrej passy, złapani dzięki świadkowi
Policjanci złapali na gorącym uczynku czworo włamywaczy do jednego z domów w Bielsku-Białej. Akcja była możliwa dzięki reakcji świadka, który zaalarmował funkcjonariuszy. Wszystkim za włamania w warunkach recydywy grozi do 15 lat więzienia.
Do próby włamania doszło w sobotę, 21 sierpnia, na ulicy Łęgowej w Bielsku-Białej. Dyżurny oficer odebrał zgłoszenie od jednego z zaniepokojonych mieszkańców ulicy, że w okolicach domu "kręci się" kilka osób, a część z nich najprawdopodobniej włamała się do środka. - Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Wewnątrz domu zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 23, 24 i 33 lat, a także 27-letnią kobietę – poinformował rzecznik bielskiej policji asp. szt. Roman Szybiak.
Bielsko-Biała. Włamywacze złapani na gorącym uczynku
Funkcjonariusze ustalili, że grupa odpowiada również za inne kradzieże i włamania w ostatnim czasie w Bielska-Białej i w okolicy. - Na ich koncie są m.in. kradzież trakcji kolejowej z nieczynnej linii, włamania do kasy parkingowej oraz kradzież roweru. Wszyscy byli już notowani i działali w warunkach recydywy. Ponadto zatrzymany 23-latek był poszukiwany przez bielski sąd, gdyż miał zasądzoną karę dwóch lat i dziesięciu miesięcy więzienia za popełnione przestępstwa – powiedział Szybiak. Mężczyzna trafił już do więzienia.
Kobieta i 33-latek zostali natomiast aresztowani przez bielski sąd na miesiąc. Policyjnym dozorem objęty został z kolei 24-latek. - Za włamania i kradzieże, których dopuścili się w warunkach recydywy, grozi im kara do 15 lat pobawienia wolności – dodał rzecznik bielskiej policji.