Bielsko-Biała. Centrum przesiadkowe z konkursu. Ma kosztować około 400 mln zł
Władze Bielska-Białej chcą wybudować centrum przesiadkowe. Koszt inwestycji szacowany jest na 400 mln zł. Magistrat i bielski oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich rozpisali konkurs urbanistyczno-architektoniczny.
21.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 23:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Celem konkursu jest wybranie najlepszej w sensie funkcjonalno-użytkowym i kompozycyjnym koncepcji urbanistyczno-architektonicznej - uwzględniającej kontekst materialny, estetyczny, kulturowy oraz społeczny istniejącego zagospodarowania obszaru i jego otoczenia. Rozwiązania konkursowe mają pomóc w planowaniu i wyznaczaniu kierunków rozwoju przestrzennego miasta – mówi Emilia Klejmont z wydziału prasowego urzędu miejskiego w Bielsku-Białej.
Termin nadsyłania prac upływa z końcem marca przyszłego roku. Ogłoszenie wyników i prezentację projektów na wystawie zaplanowano na maj i czerwiec. Pula nagród wynosi 120 tys. zł.
Bielsko-Biała. Centrum przesiadkowe z prawdziwego zdarzenia
Klejmont poinformowała, że centrum przesiadkowe ma powstać w okolicach dworców, kolejowego i autobusowego. - Plany zakładają usprawnienie połączeń z drogami S1 i S52. Lokalny transport samochodowy ułatwić ma dodatkowo nowy łącznik w postaci planowanej ulicy Nowopiekarskiej. Rozwiązanie to będzie pełniło funkcję północnej śródmiejskiej obwodnicy. Powstanie nowe połączenie ulic Krakowskiej z Warszawską – wskazała. Za tę cześć planu odpowiada komunalny Miejski Zarząd Dróg, który wyłonił w przetargu wykonawcę projektu trasy.
- Za projekt urbanistyczno-architektoniczny węzła przesiadkowego, czyli przebudowy całej okolicy wraz z powstaniem zupełnie nowych obiektów, odpowiadać będą architekci zaproszeni do udziału w konkursie – podała Klejmont.
Konkursowe projekty powinny się skupić na takich aspektach, jak szybki i wygodny dojazd, budowa parkingów wielopoziomowych, nowoczesna infrastruktura łącząca transport kolejowy z komunikacją autobusową i samochodową na poziomie lokalnym i dalekobieżnym. W planach jest m.in. stworzenie wielkopowierzchniowych zadaszeń, budowa przykrytej kładki dla pieszych i nowego wiaduktu.
Miasto do współpracy zaprosiło gestorów terenu: PKP i Komunikację Beskidzką. - Szczególnie ważna jest rola przedsiębiorstw kolejowych, które posiadają duże i niezagospodarowane tereny po wschodniej stronie dworca. Tam miasto chciałoby zlokalizować wielopoziomowy parking na ponad 2 tys. pojazdów – podkreśliła Klejmont.
Według szacunków magistratu, budowa węzła przesiadkowego będzie kosztowała ok. 400 mln zł i zamknie się w okresie 7 lat.