Błaszczak natychmiast ruszył do mównicy. Krzyki w Sejmie
Jakub Rutnicki z Koalicji Obywatelskiej na sejmowej mównicy poruszył sprawę afery zegarkowej w MON. - To jest fakt, to jest świadectwo PiS-u - mówił. Były szef MON Mariusz Błaszczak mu odpowiedział. - Mówicie, że wojna nam grozi, a SKW angażujecie w szukanie gadżetów - powiedział. To pierwsza wypowiedź Błaszczaka ws. afery.
Podczas sejmowej debaty poseł Koalicji Obywatelskiej Jakub Rutnicki nawiązał do tzw. afery zegarkowej w Ministerstwie Obrony Narodowej. Chodzi o zakupienie wartego 6 tys. zł przedmiotu dla pracownicy cywilnej.
- To jest fakt, to jest świadectwo PiS- u - mówił Rutnicki. Podkreślił, że żąda "dymisji" Mariusza Błaszczaka, choć ten już nie jest ministrem kilka miesięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie milkną komentarze po zachowaniu Dudy w Sejmie. "Widziałem to"
Błaszczak: SKW angażujecie w szukanie gadżetów
Po Rutnickim głos zabrał sam Mariusz Błaszczak. - Do polityki sprowadziła mnie służba dla ludzi i mam wiele osiągnięć w tej sprawie, m.in. odbudowanie Wojska Polskiego, szczególnie na wschód od Wisły - powiedział.
Podkreślał, że budżet MON w ostatnim roku wyniósł prawie 100 mld zł. - A wy znaleźliście gadżet za 5 tys. zł. Historia znowu się powtarza. Kiedyś to był dorsz za 8,30 zł - powiedział minister, nawiązując do historii z 2008 roku, gdy były minister rybołówstwa Marek Gróbarczyk tłumaczył się z zakupu kartą służbową pół kilograma dorsza za 8,16 zł.
- Mówicie, że wojna nam grozi, a SKW (Służbę Kontrwywiadu Wojskowego - red.) angażujecie w szukanie gadżetów - podkreślił.
Czytaj więcej: