Skradzione w Holandii obrazy są w rękach separatystów na Ukrainie
Kolekcja obrazów holenderskich mistrzów z XVII wieku, skradziona 10 lat temu w Holandii, odnalazła się na obszarach kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów na Ukrainie - poinformowało Westfries Museum z Hoorn koło Amsterdamu.
07.12.2015 16:01
Dwadzieścia cztery obrazy, warte ok. 10 milionów euro w 2005 roku, kiedy zostały skradzione, pojawiły się w lipcu br., kiedy dwaj mężczyźni zaoferowali ich sprzedaż ambasadzie Holandii w Kijowie. Gazeta "De Telegraaf" poinformowała, że dwaj holenderscy śledczy ustalili, iż dzieła te znajdowały się w rękach "ultranacjonalistycznej milicji" na wschodzie Ukrainy i że ta milicja chciała za nie 5 milionów euro.
- My jednak chcieliśmy im tylko zwrócić koszty, ponieważ obrazy są prawowitą własnością naszego muzeum, więc nie mieli prawa przechowywać ani sprzedawać tych obrazów - powiedział dyrektor Westfries Museum, Ad Geerdink.
Oświadczył, że muzeum upublicznia te informacje w obawie, że obrazy, m.in. pędzla Jana van Goyena i Hendrika Bogaerta, są zagrożone. - Są bardzo mocne oznaki, że obrazy oferuje się teraz innym bądź że zostały już sprzedane - podkreślił Geerdink.
Złodzieje dokonali w 2005 roku w Hoorn kradzieży, chowając się w muzeum przed zamknięciem i wyłączając systemy alarmowe.
Reuters pisze, że sprawa obrazów może się nałożyć na "dyplomatyczne zawiłości" związane z kolekcją bezcennych złotych artefaktów z Krymu, które były wypożyczone jednemu z muzeów w Amsterdamie, kiedy Rosja zaanektowała półwysep w marcu 2014 roku. Rząd w Kijowie toczy przed sądami holenderskimi spory o własność tych artefaktów z kilkoma muzeami na Krymie.