Skradzione relikwie Św.Walentego wróciły do bazyliki
Relikwie Św. Walentego, patrona zakochanych, skradzione w 1979 r. i odzyskane przez karabinierów, powróciły w dniu walentynkowego święta do bazyliki jego imienia w Terni, miasta leżącego o 100 km na północ od Rzymu.
14.02.2003 16:23
Podczas uroczystej ceremonii w bazylice główny komendant karabinierów, włoskiej żandarmerii, Guido Bellini, przekazał w piątek drewniany relikwiarz z fragmentem czaszki świętego biskupa Terni, Vincenzo Paglii.
Relikwiarz złodzieje skradli 15 lutego 1979 r. i od tego czasu figurował on na liście cennych przedmiotów będących przedmiotem handlu na czarnym rynku dzieł sztuki.
Policja zaczęła penetrować ten rynek i w wyniku wielkiej operacji, polegającej m.in. na przeprowadzaniu "zakupów kontrolowanych" odzyskano nie tylko relikwiarz, ale dziesiątki innych drogocennych przedmiotów, zrabowanych w całej Italii.
Relikwiarz z cząstką czaszki (ma 10 na 8 cm) pierwszego biskupa Terni, świętego męczennika Walentego, odzyskano w Bari, na południu Włoch.
Według przekazu starych kronik, rzymski cesarz Klaudiusz II zabronił małżeństw między młodymi ludźmi w przekonaniu, że jego żołnierze biją się lepiej, gdy nie mają żon i rodzin.
Św. Walenty rozkazowi się nie podporządkował i potajemnie udzielał ślubów, za co został ścięty 14 lutego 269 r.
Od tego czasu 14 lutego figuruje w kalendarzu chrześcijańskim jako święto zakochanych.
Co roku miasto Terni jest scenerią obchodów ku czci św. Walentego, których kulminacyjnym punktem jest uroczystość "przyrzeczenia miłości" z udziałem par, które zamierzają się pobrać jeszcze w tym roku lub chcą przysiąc sobie "dozgonną miłość".
W homilii wygłoszonej w piątek w bazylice w Terni, biskup Vincenzo Paglia nazwał Św. Walentego obrońcą miłości i pokoju, "dwóch wartości najbardziej zagrożonych w dzisiejszym świecie".(an)