Skorumpowana wykładowczyni na dwa lata do więzienia?
Dwóch lat więzienia i zakazu wykonywania
zawodu nauczyciela akademickiego przez cztery lata zażądał
prokurator na rozprawie w Sądzie Rejonowym w Kielcach
dla wykładowczyni kieleckiej uczelni oskarżonej o korupcję.
Dla dwóch studentek, sądzonych w tym samym procesie, a oskarżonych o wręczenie łapówki, prokurator chce po rok i dwa miesiące więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
Prokurator Agnieszka Stanek w mowie końcowej podkreśliła, że stopień społecznej szkodliwości czynów zarzucanych oskarżonym jest bardzo duży. Dotyczy to w szczególności adiunkt Darii F., która pełniła funkcję publiczną i swą postawą "wprowadziła do takiej rzeczywistości młodych ludzi, wkraczających w nowe życie"._ Takie zachowanie trzeba potępić_ - powiedziała prokurator.
Oskarżenie chce także, aby Daria F. zapłaciła grzywnę, a na rzecz Skarbu Państwa wpłaciła kwotę równą tej, którą miała otrzymać w łapówkach.
Obrońcy oskarżonych wypowiedzą się na rozprawie 7 listopada, gdyż sprawa została odroczona na wniosek pełnomocnika obrońcy oskarżonej wykładowczyni. Być może wtedy zostanie ogłoszony wyrok.
Według krakowskiej prokuratury okręgowej, Daria F. miała w czerwcu 2005 roku przyjąć od studentów dwa razy po 100 euro, zaś w maju 2006 r. - 700 zł za łagodne potraktowanie ich na zaliczeniach ze statystyki.
Oprócz Darii F. prokuratura przedstawiła zarzuty korupcji trzem innym pracownikom naukowym Akademii Świętokrzyskiej (obecnie Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy Jana Kochanowskiego - PAP), w tym profesorowi. W sądzie rejonowym zapadły wobec nich wyroki pozbawienia wolności od roku do dwóch lat w zawieszeniu i grzywny. Wobec dwóch naukowców sąd orzekł także zakaz wykonywania zawodu na okres roku i trzech lat.