Rzecznik armii macedońskiej powiedział w piątek, że żołnierze byli na drodze ze wsi Ljubanci do Ljuboten, kiedy ich ciężarówka wjechała na miny. Według rzecznika, eksplodowały trzy miny. Wcześniej żołnierze wielokrotnie przejeżdżali tą drogą i nie doszło do żadnego wypadku. Dlatego właśnie, jego zdaniem, wybuch był wynikiem pułapki albańskich separatystów.
Mimo prowadzenia macedońsko-albańskich negocjacji pojowych, w Macedonii wciąż trwają starcia. W środę, na drodze z Tetowa do Skopje zginęło 10 macedońskich żołnierzy w wyniku zasadzki zorganizowanej przez ekstremistyczną Albańską Narodową Armię.
Organizacja podkreśliła, że nie zaakceptuje porozumienia pokojowego, które już parafowali liderzy partii albańskich i macedońskich.
Samolot macedońskiej armii zbombardował w czwartek późnym wieczorem pozycje albańskich rebeliantów w północno-zachodniej Macedonii. Zbombardowane zostały wioski w okolicach Tetowa i w pobliżu granicy z Kosowem. W Tetowie zaś wybuchły ciężkie walki między macedońskimi siłami bezpieczeństwa a albańskimi separatystami. Rannych zostało dwóch policjantów i sześciu cywilów - trzech Albańczyków i trzech Macedończyków. (aka)
