Skopał żonę i zdemolował mieszkanie - bo "coś mu odbiło"
Warszawska policja zatrzymała 55-letniego Mirosława I., który od dłuższego czasu znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją żoną. Tym razem zdemolował mieszkanie, pobił kobietę i groził, że ją zabije. - Po prostu coś mi odbiło – tłumaczył policjantom. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Około 7 rano policjanci zostali wezwani na interwencję do jednego z mieszkań przy ulicy Grochowskiej. 55-letnia kobieta, która wezwała funkcjonariuszy, ze strachu przed mężem nie nocowała w domu. Gdy rano wróciła do mieszkania, na jej widok Mirosław I. wpadł w szał. Wyzywał ją i kopał po całym ciele. Na szczęście kobiecie udało się uciec z mieszkania i wezwać policję.
Mężczyzna powiedział policjantom, że nic takiego się nie stało. - Po prostu mi coś odbiło - tłumaczył.
Z ponad dwom promilami 55-latek trafił do izby wytrzeźwień. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty.