Skłonność do hazardu tkwi w genach
Predyspozycje do nałogowego hazardu mogą występować rodzinnie - zaobserwowali badacze z USA. Oznacza to, że są związane z czynnikami genetycznymi, napisali autorzy pracy na łamach pisma "Psychiatry Research".
Najnowsze badania objęły ponad 30 osób uzależnionych od hazardu oraz ich krewnych pierwszego stopnia (rodziców, rodzeństwo, dzieci) Podobne testy przeprowadzono też w podobnej grupie osób, które nie miały problemów z nałogowym graniem.
Okazało się, że krewni hazardzistów częściej mieli skłonności do tego nałogu, bądź do innych uzależnień i zachowań świadczących o zaburzeniach w kontroli impulsów, jak np. nadużywanie alkoholu, narkotyków czy zachowania antyspołeczne. U niektórych obserwowano kilka problemów naraz.
Badacze wyliczyli też, że skłonności do hazardu ujawniały się u mężczyzn przeważnie około 34 roku życia, a u kobiet przeciętnie w wieku 39 lat. Mimo, że u kobiet pojawiały się one później, to w szybkim czasie stawały się mocno nasilone.
Ponad połowę w grupie badanych hazardzistów stanowiły bądź osoby samotne, bądź rozwiedzione, lub owdowiałe. W grupie kontrolnej odsetek ten był znacznie mniejszy. Prof. Black podkreśla, że kłopoty z uporządkowaniem życia osobistego są bardzo typowe dla hazardzistów. Może to wynikać z faktu, że ich tryb życia jest bardzo chaotyczny, a do tego często dochodzi też nadużywanie alkoholu.
Zdaniem naukowca, wykazanie, że skłonności do hazardu są rodzinne jest pierwszym krokiem do znalezienia genów, które za nie odpowiadają.
Jednak zanim naukowcy rozpoczną poszukiwania tych genów, muszą jeszcze potwierdzić swoje najnowsze odkrycie w badaniach na znacznie większej grupie osób.