Sklepy w Finlandii zamknięte. Ludzie bez dostępu do żywności

W środę wieczorem tłumy Finów ruszyły na zakupy. Opustoszały półki w sklepach spożywczych. Wszystko przez to, że większość placówek handlowych będzie nieczynnych aż do sobotniego poranka z powodu strajku. Dwudniowy protest handlowców ogłoszony został dlatego, że mediatorom nie nie udało się doprowadzić do porozumienia w sporze pracowniczym między Service Union United PAM a Fińską Federacją Handlową.

Wiele fińskich sklepów spożywczych będzie nieczynnych w czwartek i piątek z powodu strajku  związkowców domagających się podwyżki pensji o 200 euro
Wiele fińskich sklepów spożywczych będzie nieczynnych w czwartek i piątek z powodu strajku związkowców domagających się podwyżki pensji o 200 euro
Źródło zdjęć: © Getty Images | Ville Mannikko

09.02.2023 | aktual.: 09.02.2023 08:19

Fiński dziennik "Iltalehti" doniósł w czwartek rano, że w wielu dużych marketach w środę wieczorem zabrakło chleba. Finowie rzucili się na zakupy po zapowiedziach rozpoczęcia dwudniowej akcji protestacyjnej w wielu placówkach handlowych.

Strajk ogłosiła organizacja pracownicza PAM (Palvelualojen ammattiliito), związek zawodowy zrzeszający osoby pracujące w prywatnych sektorach usługowych. PAM żąda dla wszystkich zatrudnionych wyższych płac. - Celem PAM jest zapewnienie pracownikom sektora handlu znacznych podwyżek płac, które zapewnią siłę nabywczą i przyniosą ulgę w obliczu inflacji. Oznaczałoby to podwyżkę o około 200 euro - mówi prezes PAM Annika Rönni-Sällinen.

Na żądania organizacji zrzeszającej prawie 200 tysięcy ludzi, przeważnie kobiet, zatrudnionych w handlu detalicznym, usługach, turystyce i rekreacji oraz ochronie, nie chce się zgodzić Fińska Federacja Handlowa. Próby mediacji, podjęte przez rządowego rozjemcę spełzły na niczym.

Strajki, jak podaje gazeta "Ilto Sanomat", powołując się na ocenę branżowych związków, obejmą 185 supermarketów z produktami spożywczymi. Nie będą też działać regionalne terminale usług logistycznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Komitet strajkowy PAM nie wyklucza, że w przypadku braku porozumienia i dalszego ignorowania żądań związkowców protest się rozszerzy. Wtedy do strajków przystąpić może gastronomia i usługi turystyczne.

Strajk w Finlandii. Zamknęli sklepy na dwie doby

- Strajki wymierzone w hurtowników gastronomicznych, którzy dostarczają surowce do restauracji i profesjonalnych kuchni, mogą mieć wpływ na przykład na działalność szpitali, jednostek mieszkalnych o podwyższonym standardzie, ośrodków opieki dziennej, więzień i Sił Obrony - zapowiedział Lauri Kulonen ze związku zawodowego.

Jak ustalił fiński dziennik "Iltalehti", nie wiadomo, które sklepy pozostaną zupełnie zamknięte. To zależy od zaangażowania w strajk szeregowych pracowników. W Finlandii jest łącznie 2800 sklepów spożywczych, a strajk dotyczyć będzie tylko ich części. Czynne mogą być też małe placówki handlowe.

Jussi Kaartinen, dyrektor rynku i domu towarowego Satakunta Osuuskaupa, powiedziała fińskiej gazecie, że niemożliwe jest przewidzenie scenariuszy w zakresie funkcjonowania sklepów w te dwie doby. Pracownicy mają bowiem prawo do udziału w strajku.

- Nie wiemy ilu pracowników przyjdzie do pracy. W wielu miejscach będzie ich za mało, aby otworzyć sklep. Tego nie będziemy wiedzieć aż do czwartkowego poranka - mówi Kaartinen.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
finlandiastrajkzwiązki zawodowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (171)