Skazywał na śmierć niewinnych - dostaje wojskową emeryturę
Skazywał na śmierć za "próbę obalenia
ustroju" i wymierzał drakońskie kary. Represjonował patriotów, a
dzisiaj dostaje wysoką wojskową emeryturę. Mieczysław Widaj (94
l.) - jeden z najbardziej krwawych sędziów - co miesiąc dostaje
9301 zł. W latach 50. jako sędzia Wojskowego Sądu Rejonowego w
Warszawie ponad sto razy orzekł kary śmierci - pisze "Super
Express".
W 1950 r. Widaj skazał na śmierć "za szpiegostwo na rzecz Anglii i USA" asa polskiego lotnictwa Stanisława Skalskiego. Proces trwał pół godziny. W celi śmierci spędził 8 lat. Ofiarą sędziego był też biskup Czesław Kaczmarek, skazany w 1953 r na 12 lat wiezienia za działalność "na szkodę państwa". Za gorliwość Widaj został zastępcą prezesa Najwyższego Sądu Wojskowego. W 1956 r zwolniono go z wojskowej służby zawodowej. Potem był radcą prawnym. Warszawski IPN za stosowanie represji chciał postawić Widaja przed sądem. Sprawę musiał zawiesić, bo sędzia jest chory.
Widaj mieszka wygodnie w Warszawie. Żyje dostatnio z wojskowej emerytury. Czy gryzie go sumienie? - Mąż nic nie pamięta. My sami nie bardzo możemy się z nim porozumieć- mówi "Super Express" przez domofon żona sędziego.
MON chce obciąć emerytury stalinowskim prokuratorom, sędziom i oficerom śledczym, którzy represjonowali patriotów, a dzisiaj - jak Widaj - biorą wysokie świadczenia. Resort zrobił wykaz byłych żołnierzy zawodowych, którzy pobierają wojskowe renty lub emerytury, a między 1944 a 1956 r. pełnili służbę w Informacji Wojskowej, wojskowym sądownictwie i prokuraturze. Na liście są 472 nazwiska. Teraz ci, którzy stosowali represje i są za to ścigani przez IPN, dostaną mniejsze świadczenia. (PAP)