Skażona woda w Nowym Targu
Wyłączono ujęcie wody na rzece Biały Dunajec, zaopatrujące największe miasto Podhala - Nowy Targ. W rzece stwierdzono obecność bakterii z grupy clostridium, świadczących o zanieczyszczeniu wody ściekami kałowymi - podała inspekcja sanitarna w Nowym Targu.
Przed dwoma laty z powodu identycznego skażenia rzeki, ujęcia oraz sieci wodociągowej, prawie 35-tys. Nowy Targ został pozbawiony wody pitnej na trzy tygodnie.
Powiatowy inspektor sanitarny w Nowym Targu, Rita Lech- Jóźwiakowska powiedziała, że tym razem sytuacja jest o tyle lepsza, iż miasto posiada już alternatywne źródło zaopatrzenia w wodę. "W Nowym Targu w 60% możliwe jest zaopatrzenie miasta w wodę ze studni głębinowych" - dodała. Woda ze studni jest tłoczona do sieci i po przepłukaniu miejskiej instalacji wodociągowej będzie nadawała się do spożycia.
"Bakterie beztlenowe z grupy clostridium to tzw. bakterie wskaźnikowe. Pochodzą one z przewodu pokarmowego zwierząt i ludzi. Bakteria clostridium sama raczej nie jest groźna, natomiast jej obecność wskazuje na to, że doszło do skażenia wody ściekami, a więc innymi szkodliwymi drobnoustrojami, na przykład wirusami, które nie podlegają badaniom na ich obecność w wodzie" - wyjaśniła Jóźwiakowska.
Obecność clostridium stwierdzono w wodzie pobranej do badań w sobotę. Ujęcie wody zamknięto w poniedziałek, bo cykl badań wody wymaga odczekania 48 godzin od pobrania próbki do uzyskania wyniku.
Nie wiadomo, kto i gdzie skaził Biały Dunajec ściekami. Także przed dwoma laty odpowiedzialnych za skażenie rzeki nie udało się ustalić z całkowitą pewnością. Rzeka ta między Zakopanem a Szaflarami, gdzie znajduje się ujęcie wody dla Nowego Targu, ma 20 km długości.
W 2003 r. kłopoty Nowego Targu z zaopatrzeniem w wodę pitną trwały trzy tygodnie, bo instalacja uzdatniająca nie mogła sobie poradzić ze zniszczeniem bakterii clostridium. Uporano się z tym dopiero po sprowadzeniu i uruchomieniu nowoczesnej instalacji, w której chlor zastąpiono skuteczniejszym dwutlenkiem chloru.