Skazany za molestowanie dyrektor liceum będzie apelował
Obrońcy skazanego na dwa lata więzienia w
zawieszeniu na pięć lat byłego dyrektora XIV LO im. Polonii
Belgijskiej we Wrocławiu, oskarżonego m.in. o wykorzystywanie
seksualne podwładnego zapowiedzieli odwołanie od tego
wyroku. Apelację zapowiada też prokuratura, która domagała się
trzech lat więzienia dla D.
26.07.2006 | aktual.: 26.07.2006 17:37
Wyrok w sprawie byłego dyrektora liceum zapadł we wtorek. Oskarżony otrzymał też zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w oświacie przez pięć lat. Orzeczenie jest nieprawomocne.
Sąd skazał Aleksandra D. za to, że jako dyrektor szkoły, dla korzyści osobistej zatrudnił w placówce Grzegorza Ł. wiedząc, że był on skazany za gwałt na małoletnim. Zdaniem prokuratury, D. wiedział, że mężczyzna utrzymuje kontakty seksualne z uczniami szkoły i, mimo to, nie zwolnił go dyscyplinarnie.
Natomiast sąd uniewinnił D. od zarzutu dotyczącego wykorzystania krytycznej sytuacji innego mężczyzny, który nie mógł znaleźć pracy i zatrudnienia go w szkole na stanowisku woźnego w zamian za świadczenie usług seksualnych.
Proces przeciwko D. toczył się z wyłączeniem jawności. Obrońca oskarżonego mecenas Andrzej Malicki powiedział, że w apelacji nadal będzie się domagał całkowitego uniewinnienia byłego dyrektora. Sam D. nie przyznał się do winy.
Oskarżony był dyrektorem XIV LO im. Polonii Belgijskiej we Wrocławiu od 1974 r., czyli od momentu powstania szkoły. Liceum w ogólnopolskich rankingach zajmuje miejsca w czołówce. Były dyrektor jest uznawany "za ojca" sukcesu liceum. Po jego zatrzymaniu poręczenie osobiste za to, że D. będzie stawiał się na wezwanie prokuratury złożyło wielu znanych wrocławian, m.in. były metropolita wrocławski kardynał Henryk Gulbinowicz.
Również byli i ówcześni uczniowie D. wystąpili w obronie dyrektora. W internecie pojawiła się nawet specjalna strona, na której można było wyrażać swoje poparcie dla oskarżonego.
Natomiast Aleksander D. jest już prawomocnie skazany za wyłudzenie ponad 16 tys. zł od stowarzyszenia działającego przy szkole. Współoskarżoną w tej sprawie była jego córka Izabela L. Uznano ich za winnych wyłudzenia, ale sprawę umorzono. Stowarzyszenie Narodowy Czyn Pomocy Szkole powstało z inicjatywy rodziców uczniów XIV LO na początku 1995 roku. Finansowało dodatkowe zajęcia i kółka zainteresowań w szkole. Były to m.in. lekcje z języków obcych i matematyki. W tym czasie zajęcia z matematyki prowadził Aleksander D. Pieniądze za dodatkowe lekcje z tego przedmiotu dostawała też jego córka, która ich jednak nie prowadziła.