Skazany na więzienie dziennikarz nie złoży zażalenia
Skazany na trzy miesiące więzienia
dziennikarz z podszczecińskich Polic, Andrzej Marek, nie zamierza
złożyć zażalenia na postanowienie sądu w jego sprawie. W ten
sposób w piątek o północy uprawomocni się orzeczenie
szczecińskiego sądu o wykonaniu zawieszonej wcześniej kary.
Dziennikarz idzie do więzienia
"Nie zamierzam składać zażalenia, bo nie ma ku temu podstaw. Od piątku jestem więc do dyspozycji sądu. Po otrzymaniu wezwania stawię się"- powiedział AndrzejMarek. Sędzia Marcin Jędrzejewski, który orzekał w sprawie Marka, powiedział, że potwierdzenie uprawomocnienia się orzeczenia sądu może nastąpić najwcześniej w połowie przyszłego tygodnia, ponieważ skazany może przesłać do sądu zażalenie pocztą. Jego publiczne oświadczenia nie są dla sądu wiążące - zaznaczył.
Sędzia wyjaśnił, że po uprawomocnieniu się orzeczenia w sprawie wykonania kary sąd ma dwa tygodnie na wydanie "zarządzenia o skierowaniu do wykonania kary". Po tym czasie do skazanego zostanie wysłane pismo o stawieniu się w zakładzie karnym. Najczęściej skazani przez sąd w Szczecinie trafiają do więzienia w Goleniowie. O tym jednak, gdzie zostanie wykonana kara, decydują służby więzienne. Skazany powinien sam stawić się w zakładzie karnym. Jeśli tego nie zrobi, może go doprowadzić policja.
RPO chce bronić Marka
Rzecznik praw obywatelskich Andrzej Zoll zajął się z urzędu jego sprawą i zażądał od sądu akt sprawy, by zbadać zasadność ewentualnego wniesienia kasacji od wyroku. Prokurator krajowy Karol Napierski nie wykluczył, że Prokuratura Krajowa włączy się w sprawę Andrzeja Marka. Prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krystyna Mokrosińska napisała w oświadczeniu, że kara więzienia dla dziennikarza, choć dopuszczalna prawem, nie służy wolności słowa w Polsce.
Sędzia Jędrzejewski potwierdził, że do sądu wpłynęło pismo od Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie przekazania mu akt sprawy Marka. Akta te zostaną wysłane po potwierdzeniu uprawomocnienia się piątkowego orzeczenia sądu, jeśli skazany nie złoży zażalenia. Jeśli je złoży, to sąd podejmie decyzję, czy przesłać je po rozpatrzeniu zażalenia, czy od razu - tłumaczył. Zapewnił, że miesięcznie do szczecińskiego sądu wpływa kilka takich pism od RPO i korespondencja ta jest załatwiana na bieżąco.
Red. Marek powiedział, że będzie czekał na opinię RPO w swojej sprawie. Powtórzył, że będzie dążył do kasacji wyroku, ponieważ jest niewinny.
Kara za artykuł
Szczeciński Sąd Rejonowy na niejawnym posiedzeniu zarządził w ubiegły piątek wykonanie kary trzech miesięcy więzienia orzeczonej wobec redaktora naczelnego "Wieści Polickich" Andrzeja Marka za zniesławienie tamtejszego urzędnika gminnego. W listopadzie ubiegłego roku na taką karę w zawieszeniu skazał dziennikarza szczeciński Sąd Okręgowy prawomocnym wyrokiem. Wykonanie wyroku sąd uzależnił od przeproszenia poszkodowanego, czego Marek w wymaganym terminie nie uczynił.
Andrzej Marek publikował na początku 2001 roku w "Wieściach Polickich" artykuły, w których pisał m.in., że naczelnik wydziału promocji Urzędu Gminy w Policach prowadzi prywatną agencję reklamową. Krytycznie opisywał promocyjną działalność naczelnika, sugerując, że promuje on głównie siebie. Nagłośnił też rzekomą niegospodarność urzędnika.
Szczeciński Sąd Okręgowy rozpatrywał w listopadzie odwołanie od wyroku Sądu Rejonowego, który wcześniej uznał Marka za winnego zniesławienia i wymierzył mu karę trzech miesięcy więzienia w zawieszeniu. Sąd Okręgowy utrzymał wyrok w mocy. W uzasadnieniu podał, że dziennikarz umieścił w treści gazety nieprawdziwe zarzuty, a także opublikował czytelną fotografię wizytówki urzędnika, zestawiając ją z tytułem "Promocja kombinatorstwa".