PolskaSkazany kierowca z wadą wzroku

Skazany kierowca z wadą wzroku

Półtora roku więzienia w zawieszeniu na
cztery lata, 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów i 15 tys. zł
zadośćuczynienia - taki wyrok wobec starszego mężczyzny, sprawcy
śmiertelnego potrącenia rowerzysty, zapadł przed
Sądem Okręgowym w Białymstoku.

21.11.2005 | aktual.: 21.11.2005 16:17

Kierowca nie zauważył rowerzysty na drodze i najechał na niego. Okazało się, że ma tak poważną wadę wzroku, iż nie powinien w ogóle prowadzić samochodu. Wyrok jest prawomocny, bo sąd okręgowy zajmował się sprawą jako sąd drugiej instancji i utrzymał orzeczenie Sądu Rejonowego w Białymstoku.

Do wypadku doszło w kwietniu, na drodze z Supraśla do Białegostoku. Pogoda była wtedy dobra, a jezdnia sucha. Kierowca renault megane na prostym odcinku uderzył prawą przednią częścią pojazdu w rowerzystę, którego wyprzedzał. Uderzenie było tak silne, że rowerzysta przeleciał nad dachem auta i upadł na asfalt. Ciężko ranny, trafił do szpitala, zmarł następnego dnia.

Około 70-letni kierowca, sprawca wypadku, był trzeźwy, ale okazało się, że ze względu na stan zdrowia nie powinien w ogóle kierować samochodem. Lekarze stwierdzili bowiem u niego przeciwwskazania psychologiczne i wadę wzroku uniemożliwiające kierowanie pojazdem.

W śledztwie przesłuchiwany przez prokuratora mężczyzna przyznał, że nie zauważył rowerzysty, ale nie zdawał sobie sprawy, że jego kłopoty ze wzrokiem uniemożliwiają mu prowadzenie samochodu.

W związku z procesem, w poniedziałek pikietę przed jednym z białostockich sądów zorganizowała grupa rowerzystów, znajomych osoby śmiertelnie potrąconej. "Rowerzysta też człowiek", "Chcesz zabić bezkarnie - użyj samochodu" - takie hasła mieli na transparentach. Jak mówili, rowerzyści są najsłabszą, najbardziej zagrożoną grupą uczestników ruchu drogowego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)