Skazany dziennikarz nie wie, czy poprosi o ułaskawienie
Skazany przez sąd na trzy miesiące więzienia policki dziennikarz Andrzej Marek nie podjął jeszcze decyzji w sprawie ewentualnej prośby do prezydenta o ułaskawienie. O ułaskawienie Marka apelują do Aleksandra Kwaśniewskiego krajowe i zagraniczne stowarzyszenia dziennikarskie, w tym międzynarodowa organizacja "Reporterzy bez granic".
06.03.2004 10:20
Marek, redaktor naczelny lokalnego tygodnika "Wieści Polickie", powiedział, że z ewentualną prośbą o ułaskawienia wstrzymuje się do poniedziałku. Tego bowiem dnia ma spotkać się z Rzecznikiem Praw Obywatelskich, który zadeklarował, że rozważy możliwość złożenia wniosku o kasację wyroku w jego sprawie.
Jak w czwartek wyjaśnił sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Dariusz Szymczycha, prezydent nie może podjąć postępowania w sprawie ułaskawienia bez prośby osoby zainteresowanej lub uprawnionej.
"Dla mnie ułaskawienie nie jest rozwiązaniem sprawy. To jest kwestia mojej niewinności. Ja czuję się niewinny. Rozwiązaniem jest kasacja wyroku" - powiedział Andrzej Marek. - "Nie chcę jednak iść do więzienia. Za wszelką cenę będę się przed nim bronił" - dodał.
Dziennikarz poinformował, że według jego wiedzy, do RPO nadal nie dotarły akta jego sprawy, choć Rzecznik prosił o nie miesiąc temu. "To działa na moją niekorzyść, bo Rzecznik nie może zdecydować o podjęciu odpowiednich kroków" - podkreślił.
Marek został skazany na 3 miesiące więzienia za zniesławienie lokalnego urzędnika, któremu zarzucał nadużycie stanowiska. Ma stawić się stawić w szczecińskim areszcie 23 marca.
Prezydent może stosować prawo łaski tylko zgodnie z przepisami prawa. Polski kodeks postępowania karnego wyraźnie stanowi, iż prośbę o ułaskawienie może wnosić m.in. sam zainteresowany, osoba uprawniona do składania na jego korzyść środków odwoławczych, tj. adwokat, krewni w linii prostej: rodzeństwo, małżonek.
W lutym 2001 roku Andrzej Marek zamieścił w lokalnym tygodniku "Wieści Polickie" artykuł "Promocja kombinatorstwa", w którym oskarżył lokalnego urzędnika Piotra Misiło o nadużycie stanowiska. Marek napisał, że naczelnik wydziału promocji urzędu gminy w Policach i rzecznik gminy Piotr Misiło prowadzi prywatną agencję reklamową. Krytycznie opisał promocyjną działalność naczelnika, nagłośnił też jego rzekomą niegospodarność.
W listopadzie 2002 roku Sąd Rejonowy w Szczecinie skazał Marka na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu, warunkiem było publiczne przeproszenie urzędnika. Rok później Sąd Okręgowy utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji. Marek odmówił przeprosin, argumentując, że wszystko, co napisał, jest prawdą. W lutym sąd zarządził wykonanie kary.