Skatowali i podpalili bezdomnego - bez powodu...
Dwaj bandyci w wieku 18 i 28 lat bez powodu zaczepili 60-letniego bezdomnego w Lublinie - pastwili się nad nim i bili go, między innymi skakali po nim, podpalili kawałek jego ciała. W niedzielę przyznali się do zbrodni przed prokuratorem. Sąd zastosował wobec nich tymczasowy trzy miesięczny areszt.
- 5 listopada bieżącego roku policjanci z III komisariatu otrzymali zgłoszenie o znalezieniu zwłok w starej altance przy ul. Błękitnej w Lublinie w os. Kruczkowskiego. Ciało denata było bardzo zaniedbane - relacjonuje mł. asp. Andrzej Fijołek z KWP w Lublinie. - Pierwsze ustalenia wskazywały na naturalny zgon. Ciało zostało zabrane na sekcję zwłok.
Podczas sekcji biegli stwierdzili liczne obrażenia. Denat miał złamane żebra, żuchwę oraz ślady nadpalenia ciała. Po opinii biegłego sprawą zajęli się kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie oraz Prokuratura Rejonowa w Lublinie. W niedzielę na podstawie własnych ustaleń kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 18 i 28 lat. Policjanci odtworzyli przebieg zdarzenia. Podczas eksperymentu procesowego zwanym popularnie wizją lokalną, z udziałem prokuratora ustalono szczegóły zbrodni.
Okazało się, że sprawcy zaczepili 60-letniego mężczyznę zupełnie bez powodu. Następnie zaczęli bić i pastwić się nad starszym mężczyzną. Obaj między innymi skakali po nim i podpalili część jego ciała. Sprawcy przyznali, że gdy odchodzili to mężczyzna najprawdopodobniej jeszcze żył.
W niedzielę przyznali się do zbrodni przed prokuratorem. Sąd zastosował wobec nich tymczasowy trzy miesięczny areszt. Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Polecamy w wydaniu internetowym:
Ekspresówka Piaski-Kurów będzie budowana