Skatowała dwuipółmiesięczną córeczkę
Zarzut usiłowania zabójstwa postawiła kwidzyńska prokuratura 24-letniej Sabinie R., która skatowała swoją dwuipółmiesięczną córeczkę. Kobiecie grozi dożywocie.
31.05.2006 | aktual.: 31.05.2006 08:58
Ewelinka ma pękniętą czaszkę, uraz mózgu, krwiaki i siniaki. Jest nieprzytomna, podłączona do respiratora. Na Oddział Chirurgii Dziecięcej Szpitala Wojewódzkiegio trafiła w sobotę wieczorem. - Nie wiadomo, czy Ewelina przeżyje. Rokowania są złe - mówi dr Piotr Czauderna. Dziewczynka urodziła się 16 kwietnia. Zdaniem śledczych, była katowana od kilku tygodni. Matka w trakcie przesłuchania przez prokuratora przyznała się do zarzucanych jej czynów.
Została zatrzymana w sobotę wieczorem, kiedy ojciec dziecka po powrocie z pracy odkrył, że mała jest dotkliwie pobita. - Wczoraj Sabinę R. doprowadzono do sądu w Kwidzynie z wnioskiem o areszt- mówi Mirosław Andryskowski, kwidzyński prokurator rejonowy. - Kobietę przesłuchano w obecności biegłego psychiatry. W dalszym ciągu ciąży na niej zarzut usiłowania zabójstwa córki. Konkubent Sabiny R. pracuje po dwanaście godzin dziennie. W związku z tym opieka nad Ewelinką i jej starszym, dwuletnim bratem spoczywała w całości na matce. Mężczyzna w trakcie przesłuchania przyznał, że już miesiąc temu widział na ciele Ewelinki siniaki - mówi Magdalena Murawska, rzecznik policji w Sztumie.
Sabina R. tłumaczyła mu, że w trakcie przewijania za mocno złapała małą za nóżki. W szpitalu nie przebywa już 11-miesięczna pobita Oliwka, która trafiła tam w środę. Najprawdopodobniej dziewczynkę skrzywdziła jej pijana opiekunka. W chwili zatrzymania kobieta miała prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Elżbieta C. nie przyznaje się do pobicia Oliwii- powiedziała Ewa Burdzińska, zastępca prokuratora rejonowego Gdańsk-Śródmieście. - Przeprowadzono konfrontację między matką dziewczynki a opiekunką. Nie przyniosła ona żadnych rezultatów. Gdańscy śledczy wciąż czekają na dokładną opinię medyczną biegłego sądowego, który ma orzec, skąd pochodzą krwiaki na twarzy Oliwii i kto mógł je spowodować. Wobec Elżbiety C. sąd zastosował dozór policyjny. Oliwka dochodzi do siebie w rodzinie zastępczej.
Karolina Ołoś