Skatował i obrabował, by pomścić siostrę
Sąd aresztował mężczyznę, który pobił byłego chłopaka swojej siostry, ukradł mu dokumenty, złotą bransoletkę oraz audi A6, a następnie zostawił samego w środku lasu -
poinformował Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji.
Mężczyzna zaczepił byłego konkubenta swojej siostry na stacji benzynowej. Wsiadł do jego samochodu i kazał jechać do pobliskiego lasu. Jak twierdził, chciał porozmawiać o dawnych sprawach, które łączyły jego siostrę z pokrzywdzonym.
Gdy auto skręciło w leśną drogę, zaatakował niedoszłego szwagra. Gdy ofiara nie miała już siły się bronić, napastnik ukradł dokumenty samochodu i złotą bransoletkę, a pobitego mężczyznę położył na tylnym siedzeniu samochodu. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów wyrzucił poszkodowanego z auta i odjechał.
Po zatrzymaniu przez policjantów nie potrafił w żaden racjonalny sposób wytłumaczyć swojego zachowania. Jedyne, co przychodziło mu do głowy, to chęć odegrania się i pomszczenia siostry.
Sąd aresztował go na trzy miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia.