Skarga - symbol
Rosyjskie śledztwo w sprawie zbrodni
katyńskiej zmierza ku umorzeniu, toteż rodziny ofiar mordu mogą
przynajmniej wystąpić do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu
przeciwko Rosji - uważają prawnicy. Taka skarga - w razie wygranej
- prowadziłaby pośrednio do uznania przez Trybunał mordu w Katyniu
za ludobójstwo. Doradca prezesa IPN powiedział "Dziennikow
Polskiemu", że takie skargi Polaków są możliwe.
07.08.2004 | aktual.: 07.08.2004 09:04
Zdaniem dr. Ireneusza Kamińskiego z Instytutu Nauk Prawnych PAN i prof. Romana Wieruszewskiego z Komitetu Praw Człowieka ONZ, bliscy zamordowanych przez NKWD mogliby skarżąc się Trybunałowi w Strasburgu - jak pisał "DP" wczoraj - powołać się na art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka tj. naruszenie prawa do życia.
Skoro bowiem zbrodnia katyńska ma cechy ludobójstwa, to krewni ofiar NKWD mogą nadal żądać, aby władze rosyjskie w pełni wyjaśniły okoliczności zbrodni, m.in. wskazały miejsca pochówku ofiar oraz wykryły wszystkich sprawców mordu katyńskiego. Tym bardziej, że są nimi - czego Rosja nie neguje - funkcjonariusze państwowi. NKWD działało bowiem na rozkaz Stalina.
Jeżeli Rosja od 14 lat prowadzi śledztwo, które - jak zapowiada tamtejsza prokuratura wojskowa - skończy się umorzeniem i żadnej osobie nie zostaną przedstawione zarzuty, skargi do Strasburga są uzasadnione. Rosjanie odmawiają uznania mordu katyńskiego za ludobójstwo. Tamtejsza prokuratura traktuje go jak pospolitą zbrodnię i stąd - przy takiej kwalifikacji prawnej - po 64 latach od popełnienia mordu twierdzi, iż sprawa się przedawniła.
Skargi krewnych ofiar przeciwko Rosji do Strasburga są formalnie możliwe - zgadza się prof. Andrzej Rzepliński, doradca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i członek zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, który właśnie wrócił z polską delegacją z Moskwy. (PAP)