Skandaliczne słowa. Burza po słowach ambasadora Ukrainy

Zawrzało po bulwersujących słowach ambasadora Ukrainy Andrija Melnyka w Niemczech ws. masakr polskiej ludności na Wołyniu. - Te słowa są nieprzystające do rzeczywistości. Nie powinny padać - skomentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Marcin Przydacz, wiceszef MSZ. Głos w tej sprawie zabrał też Zbigniew Rau.

Andrij Melnyk został zapytany o masakry polskiej ludności
Andrij Melnyk został zapytany o masakry polskiej ludności
Źródło zdjęć: © GETTY | Sean Gallup
Katarzyna Bogdańska

Nie milkną echa skandalicznej wypowiedzi ambasadora Ukrainy w Niemczech na temat historii polsko-ukraińskiej.

Jak relacjonowały media, w rozmowie z niemieckim dziennikarzem ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk został m.in. zapytany o masakry polskiej ludności, którymi miał dowodzić lider OUN Stepan Bandera.

Ambasador Melnyk mówił m.in. o prześladowaniu Ukraińców w II RP "w sposób, który trudno sobie wyobrazić". Jego zdaniem Polska była dla Ukraińców w tamtym czasie "takim samym wrogiem jak nazistowskie Niemcy i ZSRR". Przyznał, że na Wołyniu dochodziło do ukraińskich zbrodni na Polakach Melnyk, ale stwierdził, że "takich masakr dokonywali również Polacy". – To była wojna – stwierdził polityk.

Wojna w Ukrainie. Reakcja z MSZ na skandaliczne słowa ambasadora

- Na linii Polska-Ukraina relacje są bardzo dobre. Te słowa są nieprzystające do rzeczywistości. Nie powinny padać - skomentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Marcin Przydacz, wiceszef MSZ.

- Zbrodnia musi zostać nazwana zbrodnią, a zabójstwo zabójstwem - podkreślił. Dodał, że tego typu komentarze nie pomagają, a rosyjska propaganda stara się podzielić Polaków i Ukraińców za pomocą historii, więc trzeba uważać.

Stwierdził, że "nas interesuje stanowisko rządu ukraińskiego". Podkreślił, że ten odciął się od słów ambasadora.

Minister Zbigniew Rau zabiera głos

"Odbyłem rozmowę z moim przyjacielem MSZ Ukrainy w związku z fałszującymi historię wypowiedziami ambasadora Ukrainy w Niemczech. Podziękowałem min. Kułebie za szybką publiczną interwencję w tej sprawie" - przekazał na Twitterze szef MSZ Zbigniew Rau.

Odniósł się też do tego szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Jakub Kumoch. "Ukraińskie MSZ dystansuje się od słów ambasadora Ukrainy w Niemczech na temat historii polsko-ukraińskiej. Bo trudno się od nich nie zdystansować" - napisał Kumoch.

Ukraińskie MSZ w swoim oświadczeniu stwierdziło, że stosunki między Ukrainą a Polską są teraz w szczytowym momencie, a Ukraina dziękuje Polsce za bezprecedensowe wsparcie w walce z rosyjską agresją.

Ukraińskie MSZ komentuje

"Nic nas nie dzieli, bo zarówno w Kijowie, jak i w Warszawie jest pełne zrozumienie potrzeby zachowania jedności w obliczu naglących zagrożeń. Słowa ambasadora Ukrainy w Niemczech Andrija Melnyka, wypowiedziane w rozmowie z niemieckim dziennikarzem, są jego osobistym zdaniem i nie odzwierciedlają stanowiska Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy" - oświadczyło ukraińskie MSZ.

Źródło: WP/Twitter/PAP

Wybrane dla Ciebie